niedziela, 22 września 2013

47: Get off of me.

~Mia
- Co takiego? - spojrzałam na nią z niepokojem w oczach, uwierzcie mi, nie wyglądała normalnie, a w mojej głowie zaczęły snuć się nierealne historie.
- Ale obiecaj mi, że nie będziesz na mnie zła. - szepnęła sprawiając, że zastygłam. Dlaczego miałabym być na nią zła? Przecież dopiero co się pogodziłyśmy.
- Po prostu powiedz to co masz powiedzieć. - odpowiedziałam starając się brzmieć spokojnie, chociaż w głębi ciekawość zżerała mnie od środka.
- Chodzi o to, że.. - zaczęła i momentalnie przerwała. Wpatrywałam się w nią czekając aż dokończy, co faktycznie zaraz zaczęło się dziać. - Opieka społeczna wcale nie miała dzisiaj przyjść. - wydusiła z siebie spuszczając wzrok na kolana.
- Ale jak to? - zapytałam zaskoczona. Dopiero później zgromadziłam wszystkie fakty. Wcześniejsze przygotowanie kolacji musiało być zaplanowane i to z dużym wyprzedzeniem biorąc pod uwagę fakt, że nigdy nie mamy aż tylu produktów w lodówce. Nie, żebyśmy żałowały sobie jedzenia, po prostu większość z tego i tak wylądowałaby później w koszu na śmieci, ale wracając do teraźniejszości.
  Było jasne, że zostałam oszukana. Przez Jane. Moją jedyną krewną. Zajebiście.
- Co chcesz przez to powiedzieć? - starałam się cały czas brzmieć spokojnie, aby jej nie przestraszyć, chociaż mój gniew zaczął się nasilać. Gniew, który kumulowałam naprawdę bardzo, bardzo długi czas i był on niezwykle ogromny.
- Chciałam, żebyś została w domu zamiast wychodzić ze swoją nową koleżanką. Nie podoba mi się ona. - stwierdziła patrząc na mnie przestraszonymi oczami.
- Pozwól, że nie będziesz wybierała mi znajomych. - warknęłam wstając od stołu. - Gina jest jedyną pierdoloną osobą, która nie traktuje mnie jak niedorozwiniętej, w przeciwieństwie do ciebie oczywiście. - syknęłam na nią ze wstrętem.
- Tak się zachowywałaś, więc jak inaczej miałabym cię traktować?! - wrzasnęła.
- Och dziękuję bardzo, moja ulubiona ciotko. - mruknęłam sarkastycznie. - Trzeba było ze mną po prostu porozmawiać, a nie pozbawiać mnie zabawy, której nadzwyczaj potrzebuję. Spędziłam 17 pieprzonych lat mojego życia w tym pierdolonym domu, pozwól, że zakończę to gówno raz na zawsze! - wrzasnęłam w jej kierunku po czym nie czekając na jakikolwiek odzew z jej strony wyszłam z mieszkania.
  Po drodze zakładając moje szpilki, klęłam pod nosem.
  Jak mogła mnie w tak chamski sposób oszukać, co ja jej takiego zrobiłam?! Dopiero co wyciągnęłam rękę, przeprosiłam za swoje zachowanie, a ona już zdążyła coś zepsuć. Gratulacje Jane, nie zamierzam się do ciebie odezwać przez najbliższe lata mojego życia.
  Moje nogi doskonale wiedziały dokąd iść. Klub był świetną odskocznią od problemów, a ja miałam ochotę się napić.
  Nie chciałam myśleć o tym bagnie. Nie dzisiaj. Nie teraz.
  Zamknęłam oczy stając przed wejściem do środka i wzięłam głęboki oddech po czym uśmiechnęłam się do siebie, kiedy zapach tytoniu dotarł do moich nozdrzy. Zabaw się kochanie, spraw, że zapomnisz.
  Ochroniarz widząc mnie po raz kolejny tylko uśmiechnął się i przepuścił mnie w drzwiach. Wydawał się całkiem miłym facetem, jeżeli nie wziąć pod uwagę jego tatuażu na szyi, który odrobinę mnie zniesmaczył. Wyglądał jak kretyn z tym czymś.
  Weszłam do środka, gdzie każdy bawił się w najlepsze. Głośna muzyka dotarła do moich uszu, przez co odrobinę się rozluźniłam, jedno co z pewnością mogę powiedzieć o tym klubie, to że grają tutaj niesamowitą muzykę.
  Pary tańczące obok siebie, a w zasadzie razem, ponieważ byli tak blisko siebie, że można było wziąć ich za jedność. Młode dziewczyny kręcące tyłkami na lewo i prawo, dociskające swoje atrybuty do krocza mężczyzn. Single, które skakały w rytm muzyki, aby zaraz zatańczyć z kimś przypadkowym. Blisko ścian migdalący się kochankowie, lub pojedynczy ludzie palący papierosy albo trawkę. Jak kto woli, prawda? No i bar, gdzie każdy sączył drinka za drinkiem.
  Uśmiech nie schodził z mojej twarzy.
  Podobało mi się tutaj.
  Moja odskocznia.
  Mój raj.
  Podeszłam w kierunku baru, gdzie ku mojemu zdziwieniu zauważyłam Ginę, co dziwne była z tym samym chłopakiem co dwie noce temu, szczerze mówiąc myślałam, że to tylko kochanek na jedną noc.
- Hej! - krzyknęła kiedy mnie zobaczyła. - Jak udało ci się wyrwać? - zapytała ciekawsko. - A zresztą, nie ważne, pij! - zaśmiała się podając mi do ręki swój kieliszek wódki, który momentalnie znalazł się w moim przełyku. Zdecydowanie tego było mi trzeba.
- Idziemy potańczyć, jakby coś kupuj drinki na moje imię, mamy tutaj niezłe zniżki. - uśmiechnęła się do swojego kolegi, którego imienia nawet nie znałam, po czym chwytając jego rękę pobiegła z nim na parkiet.
  Takim sposobem zostałam sama z 4 kolejnymi kieliszkami, które po pierwsze były niesamowitym kompanem, a po drugie szybko znalazły się w moim organizmie powodując, że zakręciło mi się lekko w głowie. O to chodziło.
- Co taka piękna dziewczyna jak ty robi tutaj sama? - zauważyłam obok siebie dość przystojnego blondyna o niebieskich oczach. Uznajcie mnie za sztywną, ale nie widziałam nic w niebieskich tęczówkach, brązowe mają w sobie to, co lubię. Oh, nie oszukuj się, uwielbiasz je tylko dlatego, bo On takie ma. W mojej głowie ujawnił się znowu ten denerwujący głos, który musiałam zepchnąć w najdalsze zakamarki mojego mózgu.
- Zapomina o problemach. - odpowiedziałam oprzytomniając i biorąc do ręki mój ostatni pełny kieliszek i podnosząc go do niego w celu wzniesienia toastu.
- Na zdrowie. - zaśmiał się beztrosko.
- Lepiej postaw mi drinka. - zachichotałam poprzez ilość alkoholu, której już dostarczyłam do mojego ciała.
- Jak sobie pani życzy. - odpowiedział, a następnie widziałam już tylko stojącego przede mną niebieskiego drinka, którego szybko sączyłam. - Zatańcz ze mną. - szepnął do mojego ucha, kiedy wypiłam co miałam wypić.
  Nie odpowiadając nic na jego słowa, po prostu chwyciłam jego rękę i weszłam na środek parkietu. Stanęłam niedaleko niego i zaczęłam ruszać się w rytm muzyki.
  Czułam się tak cholernie dobrze, że najprawdopodobniej nic nie mogłoby popsuć mojego dobrego humoru teraz.
  Nawet nie zorientowałam się kiedy dłonie nieznajomego były na moich pośladkach, przez co lekko się wzdrygnęłam. Nie lubiłam tego.
- Odsuń się. - krzyknęłam do jego ucha starając się przewyższyć muzykę.
- Nie rób z siebie niewiniątka skarbie, po prostu daj się ponieść muzyce. - odpowiedział przyciągając mnie do siebie jeszcze bardziej, a następnie pochylił się chcąc złączyć nasze usta, co jeszcze bardziej mi się nie spodobało.
- Zostaw mnie! - warknęłam próbując się wyrywać.
- Maleńka nie rób scen. - powiedział wciąż trzymając mnie w żelaznym uścisku.
- Odsuń się kurwa ode mnie! - warknęłam najgłośniej jak potrafiłam, po czym próbowałam go od siebie po raz kolejny odsunąć – na darmo. 
- Ej. - usłyszałam czyjś głos za jego plecami. Głos, który wydał mi się znajomy, ale zaraz potem uświadomiłam sobie, że to pewnie tylko moje wyobrażenia. Mój znielubiony już znajomy, odwrócił się ode mnie stając twarzom z moim wybawicielem. - Panna chyba nie ma ochoty na zabawę z tobą. Odpuść. - powiedział spokojnym tonem, jednak pieprzony dupek nie chciał dać za wygraną.
- Nie będziesz mi mówił co mam robić! - krzyknął do niego, a następnie zamachnął się, aby go uderzyć co mu się nie udało.
  Stanęłam momentalnie wryta, kiedy zaczęli się bić z wyraźną przewagą osoby, którą zdążyłam już polubić. Wystarczył jeden cios, a palant, który chciał się do mnie dobrać odpuścił i posyłając nam obu groźne spojrzenie mówiące 'jeszcze tutaj wrócę', zostawił nas samych, przez co zobaczyłam, kto był moim wybawicielem.
  Czułam jak ponownie dzisiejszego dnia zakręciło mi się w głowie, a następnie towarzyszyło mi już uczucie uginających się pode mną nóg.
***
Poważnie to myślałam, że będziecie wiedzieli na sto procent, że to będzie Mia, a tutaj proszę ahahaha :D. Ciekawi jak zareagują na swój widok? :). 
Dziękuję za wszystkie komentarze, jesteście wspaniali kochani xo. 
Do zobaczenia w środę i życzę wszystkim miłego tygodnia #muchlove 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

33 komentarze:

  1. Cudo !!! Ojejujuju spotkali sie ! niech będą razem błagam !

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział, nie mogę się doczekać nn, powodzenia jutro w szkole :)

    OdpowiedzUsuń
  3. JEZU cudowny! czekam na kolejny! xoxo /K

    OdpowiedzUsuń
  4. w końcu!! jzu cudowny :D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny! Już sie nie mogę doczekać następnego //@VeronikaMiriam ❤️

    OdpowiedzUsuń
  6. no i czemu znów w takim momencie ?! lubisz nas tak przetrzymywać, co ?! xddd no ale .. no ! chcę następny <3333

    OdpowiedzUsuń
  7. Ugghhh czemu w takim momencie ?!?!? Jeśli jeszcze raz tak zrobisz to Cię znajdę ! < 33 cudownie piszesz czekam na nn < 3

    OdpowiedzUsuń
  8. Super ale pisz dluzszeeee albo dodawaj co dwa dni jenyyy tyle akcjjiiiii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wybacz, ale mam też swoje życie i szkołę, nie mam aż tyle wolnego czasu.

      Usuń
    2. Super<333 dzięki *.*

      Usuń
  9. Na początku tak myślałam, że to Mia, ale wydawało mi się, że Justin na jej widok by się bardziej ucieszył. A teraz to ja się cieszę :D Oby porozmawiali i wszystko było ok.
    Czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jeju , nie spodziewałam się ;p byłam pewna, że Mia zostanie w domu i wgl, masakra, już nie mogę doczekać sie kolejnego. to jest świetne <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Zajebisty rodział no :P już nie moge sie doczekac srody haha xd ej ja myslalam ze to bd gina a tu mia, wow :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebistość <3 Ten. Rozdział. To. Perfekcja. Ja chce juz kolejny, chce juz ich reakcje jak się spotkają. Środo, przybywaj. XD Mam nadzieję, że nie uciekną od sobie. :D W końcu tyle ich łączyło... // Natalia

    OdpowiedzUsuń
  13. Super <333
    Takie zakonczenie no dzieki heheheh
    teraz musimy czekac aaz do środy :(
    Ale rozdział świetny<333

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że nie słyszysz mojego wewnętrznego okrzyku radości :) Nareszcie! Tylko niech tego nie zepsują! Znając ich, mogą zrobić teraz wszystko. Albo się pogodzą albo ona ucieknie i nic z tego nie będzie. Myślę, jednak, że dasz nam się nimi choć troszkę pocieszyć i ich połączysz. Tak... na pewno :***
    Dziękuję ci za te wszystkie emocje które przekazujesz nam w tych rozdziałach, za twoje zaangażowanie i za to, że nie ukrywasz swojego ogromnego talentu.
    Wierna Czytelniczka
    PS. Przez ten rozdział sympatia jaką darzyłam Jane wyparowała. Powoli (bardzo ale jednak) przekonuję się do Giny. Nie wiem skąd wzięła się moja niechęć do tej postaci, ale jakoś nie umiem jej zwalczyć. Po prostu wyczuwam kłopoty. To pewnie dziwnie brzmi. Nie ważne. Do następnego!

    OdpowiedzUsuń
  15. O rany! Jestem BARDZO ciekawa jak zareagują na swój widok :D
    Oby nie uciekła, nie olała go, albo nie walnęła nie wiem :D Liczę, że chociaż na chwilę będzie "dobrze" :P

    @ameneris
    <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Jezuuuu!!! Czemu taki krotki?!?! Chcemy wiecej!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Justin Mia Justin Mia Justin Mia Justin Mia !!!!!!!!!!!!!!
    Nie mogłam się powstrzymać! :D
    ~Evelina_F

    OdpowiedzUsuń
  18. nie widziałaś mojego uśmiechu jak zobaczyłam że to mia asdfghjklasdfghjkl

    OdpowiedzUsuń
  19. o jezu ciekawe jak na siebie zareagują dnwuefbeiwfbeufbiewbfiuebfi

    OdpowiedzUsuń
  20. po prostu świetne! kocham :3

    OdpowiedzUsuń
  21. Wutwutwuttt o kurwa, mogę już umierać? Lol Wreszcie, jezu tak się cieszę. Nie wierzę, no weź tak długo bez nich razem:( to takie nierealne teraz. Daj mi już następny rozdział! Omfg ok ogar, nie no jaram się! :D nie no w następnym rozdziale będę płakać, jestem tego pewna, jestem takim debilem, że już mam ochotę teraz ryczec i nie wiadomo dlaczego. To chyba ze szczęścia. Mam nadzieję, że spędza ze sobą czas, że nie dojdzie do kłótni omg a oni lubią się kłócić kurde :< chciałabym więcej perspektywy Justina, żal niewazne. Kochanie jesteś świetna! Najlepsze opowiadanie jakie czytam! Ily xx @MyOnlyBiebur

    OdpowiedzUsuń
  22. W KOŃCU SIE SPOTKALI I TO W TAKIEJ SYTUACJI NDKCKDJDJAOSJFLFODHCNDIDHD

    OdpowiedzUsuń
  23. tak się cieszę że wróciłaś! i czytając widzę że z ciekawymi pomysłami :D

    OdpowiedzUsuń
  24. UWIELBIAM *.* hahahaha ty to umiesz zaskoczyć :D :***

    OdpowiedzUsuń
  25. Poniekąd miałam rację, nie chwaląc się zbytnio oczywiście :D
    Kocham Cię normalnie! Już się nie mogę doczekać następnego! gfevdhisgfdicugsbfd *-*
    Love ya,
    Candy ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. wrfetrhtrjtejkryjykimyutykj <3

    OdpowiedzUsuń
  27. OMB cuuudowny rozdział <3 Ciekawe jak zareaguję Justin ;> . Świetnie piszesz < 33

    OdpowiedzUsuń
  28. ha! w końcu się doczekałam, spotkali się<3. Swoją drogą, nie spodziewałam się, ,że to będzie Mia. Wkręciłaś nas! Nie mogę się doczekać następnego boooże. Byle bym wytrzymała!
    @nastiily

    OdpowiedzUsuń
  29. Kotek dzisiaj sroda!!! :)) kiedy będzie nastepny?? :DD

    OdpowiedzUsuń
  30. o jezu, o jezu, o jezu *____* chcę już następny! proszę, informuj mnie :) / @kidrauhlmanigga

    OdpowiedzUsuń
  31. OMB ♥ Justiin bohater ;3

    OdpowiedzUsuń