~Mia
- Co takiego? - spojrzałam na nią z niepokojem w oczach, uwierzcie
mi, nie wyglądała normalnie, a w mojej głowie zaczęły snuć się
nierealne historie.- Ale obiecaj mi, że nie będziesz na mnie zła. - szepnęła sprawiając, że zastygłam. Dlaczego miałabym być na nią zła? Przecież dopiero co się pogodziłyśmy.
- Po prostu powiedz to co masz powiedzieć. - odpowiedziałam starając się brzmieć spokojnie, chociaż w głębi ciekawość zżerała mnie od środka.
- Chodzi o to, że.. - zaczęła i momentalnie przerwała. Wpatrywałam się w nią czekając aż dokończy, co faktycznie zaraz zaczęło się dziać. - Opieka społeczna wcale nie miała dzisiaj przyjść. - wydusiła z siebie spuszczając wzrok na kolana.
- Ale jak to? - zapytałam zaskoczona. Dopiero później zgromadziłam wszystkie fakty. Wcześniejsze przygotowanie kolacji musiało być zaplanowane i to z dużym wyprzedzeniem biorąc pod uwagę fakt, że nigdy nie mamy aż tylu produktów w lodówce. Nie, żebyśmy żałowały sobie jedzenia, po prostu większość z tego i tak wylądowałaby później w koszu na śmieci, ale wracając do teraźniejszości.
Było jasne, że zostałam oszukana. Przez Jane. Moją jedyną
krewną. Zajebiście.
- Co chcesz przez to powiedzieć? - starałam się cały czas brzmieć
spokojnie, aby jej nie przestraszyć, chociaż mój gniew zaczął
się nasilać. Gniew, który kumulowałam naprawdę bardzo, bardzo
długi czas i był on niezwykle ogromny.- Chciałam, żebyś została w domu zamiast wychodzić ze swoją nową koleżanką. Nie podoba mi się ona. - stwierdziła patrząc na mnie przestraszonymi oczami.
- Pozwól, że nie będziesz wybierała mi znajomych. - warknęłam wstając od stołu. - Gina jest jedyną pierdoloną osobą, która nie traktuje mnie jak niedorozwiniętej, w przeciwieństwie do ciebie oczywiście. - syknęłam na nią ze wstrętem.
- Tak się zachowywałaś, więc jak inaczej miałabym cię traktować?! - wrzasnęła.
- Och dziękuję bardzo, moja ulubiona ciotko. - mruknęłam sarkastycznie. - Trzeba było ze mną po prostu porozmawiać, a nie pozbawiać mnie zabawy, której nadzwyczaj potrzebuję. Spędziłam 17 pieprzonych lat mojego życia w tym pierdolonym domu, pozwól, że zakończę to gówno raz na zawsze! - wrzasnęłam w jej kierunku po czym nie czekając na jakikolwiek odzew z jej strony wyszłam z mieszkania.
Po drodze zakładając moje szpilki, klęłam pod nosem.
Jak mogła mnie w tak chamski sposób oszukać, co ja jej takiego
zrobiłam?! Dopiero co wyciągnęłam rękę, przeprosiłam za swoje
zachowanie, a ona już zdążyła coś zepsuć. Gratulacje Jane, nie
zamierzam się do ciebie odezwać przez najbliższe lata mojego
życia.
Moje nogi doskonale wiedziały dokąd iść. Klub był świetną
odskocznią od problemów, a ja miałam ochotę się napić.
Nie chciałam myśleć o tym bagnie. Nie dzisiaj. Nie teraz.
Zamknęłam oczy stając przed wejściem do środka i wzięłam
głęboki oddech po czym uśmiechnęłam się do siebie, kiedy zapach
tytoniu dotarł do moich nozdrzy. Zabaw się kochanie, spraw, że
zapomnisz.
Ochroniarz widząc mnie po raz kolejny tylko uśmiechnął
się i przepuścił mnie w drzwiach. Wydawał się całkiem miłym
facetem, jeżeli nie wziąć pod uwagę jego tatuażu na szyi, który
odrobinę mnie zniesmaczył. Wyglądał jak kretyn z tym czymś.
Weszłam do środka, gdzie każdy bawił się w najlepsze. Głośna
muzyka dotarła do moich uszu, przez co odrobinę się rozluźniłam,
jedno co z pewnością mogę powiedzieć o tym klubie, to że grają
tutaj niesamowitą muzykę.
Pary tańczące obok siebie, a w zasadzie razem, ponieważ byli tak
blisko siebie, że można było wziąć ich za jedność. Młode
dziewczyny kręcące tyłkami na lewo i prawo, dociskające swoje
atrybuty do krocza mężczyzn. Single, które skakały w rytm muzyki,
aby zaraz zatańczyć z kimś przypadkowym. Blisko ścian migdalący
się kochankowie, lub pojedynczy ludzie palący papierosy albo
trawkę. Jak kto woli, prawda? No i bar, gdzie każdy sączył drinka
za drinkiem.
Uśmiech nie schodził z mojej twarzy.
Podobało mi się tutaj.
Moja odskocznia.
Mój raj.
Podeszłam w kierunku baru, gdzie ku mojemu zdziwieniu zauważyłam
Ginę, co dziwne była z tym samym chłopakiem co dwie noce temu,
szczerze mówiąc myślałam, że to tylko kochanek na jedną noc.
- Hej! - krzyknęła kiedy mnie zobaczyła. - Jak udało ci się
wyrwać? - zapytała ciekawsko. - A zresztą, nie ważne, pij! -
zaśmiała się podając mi do ręki swój kieliszek wódki, który
momentalnie znalazł się w moim przełyku. Zdecydowanie tego było mi trzeba.- Idziemy potańczyć, jakby coś kupuj drinki na moje imię, mamy tutaj niezłe zniżki. - uśmiechnęła się do swojego kolegi, którego imienia nawet nie znałam, po czym chwytając jego rękę pobiegła z nim na parkiet.
Takim sposobem zostałam sama z 4 kolejnymi kieliszkami, które po pierwsze były niesamowitym kompanem, a po drugie
szybko znalazły się w moim organizmie powodując, że zakręciło
mi się lekko w głowie. O to chodziło.
- Co taka piękna dziewczyna jak ty robi tutaj sama? - zauważyłam
obok siebie dość przystojnego blondyna o niebieskich oczach. Uznajcie mnie za sztywną, ale nie widziałam nic w niebieskich tęczówkach, brązowe mają w sobie to, co lubię. Oh, nie oszukuj się, uwielbiasz je tylko dlatego, bo On takie ma. W mojej głowie ujawnił się znowu ten denerwujący głos, który musiałam zepchnąć w najdalsze zakamarki mojego mózgu.- Zapomina o problemach. - odpowiedziałam oprzytomniając i biorąc do ręki mój ostatni pełny kieliszek i podnosząc go do niego w celu wzniesienia toastu.
- Na zdrowie. - zaśmiał się beztrosko.
- Lepiej postaw mi drinka. - zachichotałam poprzez ilość alkoholu, której już dostarczyłam do mojego ciała.
- Jak sobie pani życzy. - odpowiedział, a następnie widziałam już tylko stojącego przede mną niebieskiego drinka, którego szybko sączyłam. - Zatańcz ze mną. - szepnął do mojego ucha, kiedy wypiłam co miałam wypić.
Nie odpowiadając nic na jego słowa, po prostu chwyciłam jego rękę
i weszłam na środek parkietu. Stanęłam niedaleko niego i zaczęłam
ruszać się w rytm muzyki.
Czułam się tak cholernie dobrze, że najprawdopodobniej nic nie
mogłoby popsuć mojego dobrego humoru teraz.
Nawet nie zorientowałam się kiedy dłonie nieznajomego były na
moich pośladkach, przez co lekko się wzdrygnęłam. Nie lubiłam
tego.
- Odsuń się. - krzyknęłam do jego ucha starając się przewyższyć
muzykę.- Nie rób z siebie niewiniątka skarbie, po prostu daj się ponieść muzyce. - odpowiedział przyciągając mnie do siebie jeszcze bardziej, a następnie pochylił się chcąc złączyć nasze usta, co jeszcze bardziej mi się nie spodobało.
- Zostaw mnie! - warknęłam próbując się wyrywać.
- Maleńka nie rób scen. - powiedział wciąż trzymając mnie w żelaznym uścisku.
- Odsuń się kurwa ode mnie! - warknęłam najgłośniej jak potrafiłam, po czym próbowałam go od siebie po raz kolejny odsunąć – na darmo.
- Ej. - usłyszałam czyjś głos za jego plecami. Głos, który wydał mi się znajomy, ale zaraz potem uświadomiłam sobie, że to pewnie tylko moje wyobrażenia. Mój znielubiony już znajomy, odwrócił się ode mnie stając twarzom z moim wybawicielem. - Panna chyba nie ma ochoty na zabawę z tobą. Odpuść. - powiedział spokojnym tonem, jednak pieprzony dupek nie chciał dać za wygraną.
- Nie będziesz mi mówił co mam robić! - krzyknął do niego, a następnie zamachnął się, aby go uderzyć co mu się nie udało.
Stanęłam momentalnie wryta, kiedy zaczęli się bić z wyraźną
przewagą osoby, którą zdążyłam już polubić. Wystarczył jeden
cios, a palant, który chciał się do mnie dobrać odpuścił i posyłając nam obu groźne spojrzenie mówiące 'jeszcze tutaj wrócę',
zostawił nas samych, przez co zobaczyłam, kto był moim
wybawicielem.
Czułam jak ponownie dzisiejszego dnia zakręciło mi się w głowie, a następnie towarzyszyło mi już uczucie uginających się pode mną nóg.
***
Poważnie to myślałam, że będziecie wiedzieli na sto procent, że to będzie Mia, a tutaj proszę ahahaha :D. Ciekawi jak zareagują na swój widok? :).
Dziękuję za wszystkie komentarze, jesteście wspaniali kochani xo.
Do zobaczenia w środę i życzę wszystkim miłego tygodnia #muchlove
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Cudo !!! Ojejujuju spotkali sie ! niech będą razem błagam !
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, nie mogę się doczekać nn, powodzenia jutro w szkole :)
OdpowiedzUsuńJEZU cudowny! czekam na kolejny! xoxo /K
OdpowiedzUsuńw końcu!! jzu cudowny :D:D
OdpowiedzUsuńGenialny! Już sie nie mogę doczekać następnego //@VeronikaMiriam ❤️
OdpowiedzUsuńno i czemu znów w takim momencie ?! lubisz nas tak przetrzymywać, co ?! xddd no ale .. no ! chcę następny <3333
OdpowiedzUsuńUgghhh czemu w takim momencie ?!?!? Jeśli jeszcze raz tak zrobisz to Cię znajdę ! < 33 cudownie piszesz czekam na nn < 3
OdpowiedzUsuńSuper ale pisz dluzszeeee albo dodawaj co dwa dni jenyyy tyle akcjjiiiii
OdpowiedzUsuńwybacz, ale mam też swoje życie i szkołę, nie mam aż tyle wolnego czasu.
UsuńSuper<333 dzięki *.*
UsuńNa początku tak myślałam, że to Mia, ale wydawało mi się, że Justin na jej widok by się bardziej ucieszył. A teraz to ja się cieszę :D Oby porozmawiali i wszystko było ok.
OdpowiedzUsuńCzekam :)
jeju , nie spodziewałam się ;p byłam pewna, że Mia zostanie w domu i wgl, masakra, już nie mogę doczekać sie kolejnego. to jest świetne <3
OdpowiedzUsuńZajebisty rodział no :P już nie moge sie doczekac srody haha xd ej ja myslalam ze to bd gina a tu mia, wow :D
OdpowiedzUsuńZajebistość <3 Ten. Rozdział. To. Perfekcja. Ja chce juz kolejny, chce juz ich reakcje jak się spotkają. Środo, przybywaj. XD Mam nadzieję, że nie uciekną od sobie. :D W końcu tyle ich łączyło... // Natalia
OdpowiedzUsuńSuper <333
OdpowiedzUsuńTakie zakonczenie no dzieki heheheh
teraz musimy czekac aaz do środy :(
Ale rozdział świetny<333
Szkoda, że nie słyszysz mojego wewnętrznego okrzyku radości :) Nareszcie! Tylko niech tego nie zepsują! Znając ich, mogą zrobić teraz wszystko. Albo się pogodzą albo ona ucieknie i nic z tego nie będzie. Myślę, jednak, że dasz nam się nimi choć troszkę pocieszyć i ich połączysz. Tak... na pewno :***
OdpowiedzUsuńDziękuję ci za te wszystkie emocje które przekazujesz nam w tych rozdziałach, za twoje zaangażowanie i za to, że nie ukrywasz swojego ogromnego talentu.
Wierna Czytelniczka
PS. Przez ten rozdział sympatia jaką darzyłam Jane wyparowała. Powoli (bardzo ale jednak) przekonuję się do Giny. Nie wiem skąd wzięła się moja niechęć do tej postaci, ale jakoś nie umiem jej zwalczyć. Po prostu wyczuwam kłopoty. To pewnie dziwnie brzmi. Nie ważne. Do następnego!
O rany! Jestem BARDZO ciekawa jak zareagują na swój widok :D
OdpowiedzUsuńOby nie uciekła, nie olała go, albo nie walnęła nie wiem :D Liczę, że chociaż na chwilę będzie "dobrze" :P
@ameneris
<3
Jezuuuu!!! Czemu taki krotki?!?! Chcemy wiecej!!!!
OdpowiedzUsuńJustin Mia Justin Mia Justin Mia Justin Mia !!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNie mogłam się powstrzymać! :D
~Evelina_F
nie widziałaś mojego uśmiechu jak zobaczyłam że to mia asdfghjklasdfghjkl
OdpowiedzUsuńo jezu ciekawe jak na siebie zareagują dnwuefbeiwfbeufbiewbfiuebfi
OdpowiedzUsuńpo prostu świetne! kocham :3
OdpowiedzUsuńWutwutwuttt o kurwa, mogę już umierać? Lol Wreszcie, jezu tak się cieszę. Nie wierzę, no weź tak długo bez nich razem:( to takie nierealne teraz. Daj mi już następny rozdział! Omfg ok ogar, nie no jaram się! :D nie no w następnym rozdziale będę płakać, jestem tego pewna, jestem takim debilem, że już mam ochotę teraz ryczec i nie wiadomo dlaczego. To chyba ze szczęścia. Mam nadzieję, że spędza ze sobą czas, że nie dojdzie do kłótni omg a oni lubią się kłócić kurde :< chciałabym więcej perspektywy Justina, żal niewazne. Kochanie jesteś świetna! Najlepsze opowiadanie jakie czytam! Ily xx @MyOnlyBiebur
OdpowiedzUsuńW KOŃCU SIE SPOTKALI I TO W TAKIEJ SYTUACJI NDKCKDJDJAOSJFLFODHCNDIDHD
OdpowiedzUsuńtak się cieszę że wróciłaś! i czytając widzę że z ciekawymi pomysłami :D
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM *.* hahahaha ty to umiesz zaskoczyć :D :***
OdpowiedzUsuńPoniekąd miałam rację, nie chwaląc się zbytnio oczywiście :D
OdpowiedzUsuńKocham Cię normalnie! Już się nie mogę doczekać następnego! gfevdhisgfdicugsbfd *-*
Love ya,
Candy ♥
wrfetrhtrjtejkryjykimyutykj <3
OdpowiedzUsuńOMB cuuudowny rozdział <3 Ciekawe jak zareaguję Justin ;> . Świetnie piszesz < 33
OdpowiedzUsuńha! w końcu się doczekałam, spotkali się<3. Swoją drogą, nie spodziewałam się, ,że to będzie Mia. Wkręciłaś nas! Nie mogę się doczekać następnego boooże. Byle bym wytrzymała!
OdpowiedzUsuń@nastiily
Kotek dzisiaj sroda!!! :)) kiedy będzie nastepny?? :DD
OdpowiedzUsuńo jezu, o jezu, o jezu *____* chcę już następny! proszę, informuj mnie :) / @kidrauhlmanigga
OdpowiedzUsuńOMB ♥ Justiin bohater ;3
OdpowiedzUsuń