środa, 4 września 2013

42: It wasn't me.

  Niechętnie otworzyłam oczy i przewróciłam się na prawy bok, gdzie miałam świetny dostęp do zegarka, na którym widniała 9 rano. Byłam zaskoczona, że udało mi się tak wcześnie wstać, zazwyczaj kiedy otwierałam swoje powieki, była godzina 12, a czasami nawet i później, wszystko ze względu na to, że chodziłam późno spać.
  Najbliższe 6 godzin miałam spędzić bez obecności Jane z czego tylko i wyłącznie się cieszyłam. Mimo że nie musiałam wstawać, czułam potrzebę skorzystania z toalety, więc czym prędzej wyskoczyłam z łóżka i zniknęłam za drzwiami łazienki.
  Tam wzięłam szybki prysznic, dopiero w kabinie uświadamiając sobie, że cuchnę, nie miałam bliższego kontaktu z wodą od kilku dni, wszystko przez moje samopoczucie.
  Kiedy w końcu zmyłam z siebie cały bród wsmarowałam w skórę balsam, a następnie owijając się ręcznikiem, wyszłam z łazienki i ponownie znalazłam się w mojej sypialni, gdzie w szafie wybrałam sobie bordowe dresy i szarą bardzo luźną bluzę.
- Od zawsze uwielbiałaś się stroić, gdzie twoje poczucie mody, córeczko? - momentalnie spojrzałam w stronę mojego łóżka, gdzie leżał mój ojciec. Nagi.
- Nie! - krzyknęłam.

- Bim bom, bim bom. - dzwonek do drzwi skutecznie wyrwał mnie ze snu, sprawiając, że szybko usiadłam na łóżku.
  Przeczesałam rękoma włosy i starłam z czoła pot, po czym starałam się ponownie uspokoić oddech.
- To tylko sen. To tylko sen. - powtarzałam sobie na głos mając nadzieję, że to mi pomoże. Miałam już dosyć tych pieprzonych koszmarów. Tak, wróciły i to z podwojoną siłą.
- Bim bom, bim bom. - dźwięk ten wcale nie ustawał przez co postanowiłam wstać z łóżka i sprawdzić, kto dobija się do mnie o 9 rano.
  W siwych dresach i białej dużej koszulce znalazłam się przed drzwiami, gdzie bez większego zastanowienia nacisnęłam na klamkę, wcale nie przejmując się, że najprawdopodobniej wyglądam jak pokraka. Mój sen w połowie był prawdą, z pewnością cuchnęłam.
  Moim oczom ukazała się wysoka blondynka, z dużą ilością makijażu na twarzy. Zanim miałam okazję się zorientować moje oczy zjechały ją od góry do dołu, nie zostawiając suchej nitki na jej wyglądzie.
  Miała na sobie wysokie obcasy, ciasne ciemne rurki, biały szeroki tshirt i czarną ramoneskę z ćwiekami. Oczy wyraźnie podkreśliła kredką, przez co wyglądała ździrowato. Buntowniczka.
- Em. - odchrząknęła wyrywając mnie z zamyślenia. - Cześć, nazywam się Georgina, właśnie wprowadziłam się tutaj z rodzicami i jestem trochę samotna. - zaśmiała się nerwowo widząc, że nie robi na mnie żadnego wrażenia. - Twoja ciocia powiedziała, że pewnie będziesz w domu. - dodała na co także nic nie odpowiedziałam. - Miałabyś może chwilkę, żeby oprowadzić mnie po okolicy? - zapytała dość przyjaźnie.
- Mam wypisane na czole, agencja turystyczna? - zapytałam ironicznie.
  Widziałam jej zmieszany wyraz twarzy, kiedy usłyszała moją odpowiedź.
- Przepraszam, jeśli nie chcesz wystarczy powiedzieć, po prostu chciałam mieć tutaj kogoś, ale w porządku, okej. - powiedziała starając się nie brzmieć żałośnie, co jej nie wyszło.
- Tak też myślałam. - uśmiechnęłam się zwycięsko i z hukiem zamknęłam drzwi.
  Twoja ciocia powiedziała ble ble ble, Jane chyba nie zrozumiała kiedy ostatni raz powiedziałam jej, że chcę świętego spokoju, ale spokojnie wszystko przed nią.
  Korzystając z okazji, że i tak byłam na dole zajrzałam do zamrażarki, skąd wyciągnęłam pudełko lodów o smaku gumy balonowej i usiadłam przed telewizorem. Biorąc pod uwagę, że przez ostatni miesiąc nie opuszczałam mojego pokoju, dziwnie czułam się w salonie.
  Spojrzałam na okno, gdzie dostrzegłam Georgina'ę. Dlaczego zachowałam się w stosunku niej jak nadęta małpa? Nigdy taka nie byłam.
  Weź się w garść Mia. Jesteś lepsza niż to gówno.
  Wzięłam głęboki oddech. Gdzieś po drodze tego całego syfu straciłam to co należało tylko i wyłącznie do mnie. Moją osobowość. Stałam się wredną suką niepatrzącą na uczucia innych.
  Nie powiem, żebym narzekała, ale to po prostu nie byłam ja.
  I chyba nadszedł czas, żeby pogodzić się z przeszłością i zacząć znowu żyć, a ta dziewczyna pozwalała mi na czysty start.
  Odstawiłam pudełko lodów na stół i zakładając na stopy swoje kapcie wyszłam na podwórko.
- Georgina! - zwróciłam uwagę blondynki, która widząc mnie przewróciła oczami. Wspominałam już, że to wkurwiające? - Słuchaj przepraszam za wcześniej. - zaczęłam. - Wstałam lewą nogą, nie chciałam cię urazić ani nic w tym rodzaju.
- Jest okej, naprawdę. - uśmiechnęła się, jakby wcale nie miała za złe moich wcześniejszych słów.
- Jeżeli masz ochotę to z przyjemnością oprowadzę cię po okolicy. - zaproponowałam.
- Byłoby super. - klasnęła w dłonie z podekscytowania, przez co podniosłam do góry lewą brew, serio? Wracamy do czasów podstawówki? Przestań narzekać!
- Wpadnę po ciebie o 18, okej?
- Jasne, będę czekać. - odpowiedziała i już miałam wracać do siebie, kiedy jej głos ponownie mnie zatrzymał. - Tak w ogóle jak masz na imię? - zapytała i dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że nawet się nie przedstawiłam.
- Mia. - powiedziałam spoglądając w jej stronę.
- W takim razie do zobaczenia Mia. - posłała mi kolejny uśmiech i ruszyła przed siebie, zostawiając mnie samą... W końcu.
  W coś ty się znowu wkopała. 


~Justin
  Siedziałem w salonie czekając na chłopaków i wiadomości jakie mieli mi do przekazania.
  Jeśli mam być szczery, byłem przerażony. Stefano brzmiał strasznie poważnie podczas naszej rozmowy telefonicznej, a nasza ostatnia rozmowa realna, skończyła się odsunięciem mnie od całej sprawy.
  Byłem zbyt impulsywny, tutaj siedział cały problem.
  Ale taki już byłem i jeżeli nie są w stanie tego zaakceptować to są strasznymi cipami.
  Przez miesiąc, każdego dnia byłem pod domem Mii, a dzisiaj był pierwszy, w którym nie było mnie tam od samego rana. Czułem się z tym nadzwyczaj źle. Mimo że i tak wcale jej nie widywałem, przez to, że nie opuściła progu jej mieszkania chociażby, aby podnieść gazetę ze schodów, to bycie tam dostarczało mi ogromnej ulgi. Miałem pewność, że jest cała i zdrowa, mimo że jej stan psychiczny najprawdopodobniej był w opłakanym stanie.
- Cześć Justin. - Stefano wyrwał mnie z zamyślenia.
- Siema stary. - wstałem i przywitałem się kolejno z każdym, nawet Jake'iem, który pozytywnie mnie zaskakiwał ostatnimi czasy, dostrzegłem w nim pewnego rodzaju przyjaciela, nie wroga jak uprzednio.
- Słuchaj. - zaczął Step. - Mamy propozycję nie do odrzucenia.
- Mów. - powiedziałem kładąc łokcie na moje kolana i skupiając się na jego słowach.
- Chcemy znowu wtajemniczyć cię w sprawę.
- Wspaniale. - uśmiechnąłem się do nich. - Nie mogę się doczekać, aż wybijemy ich jeden po drugim.
- Ale jest pewien warunek. - Vinny wtrącił się w całą rozmowę, powodując że zmarszczyłem brwi, jednak nie odpowiedziałem nic, czekając aż dokończy to, co zaczął. - Musisz w końcu przestać przesiadywać pod domem Mii, zostawić przeszłość za sobą.
***
Kochani, mówiłam, że wrócę, a jak już coś powiem to staram się tego trzymać xo.
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze pod rozdziałem, szczerze mówiąc, jestem w OGROMNYM szoku, że jest ich aż tyle ;o. Spodziewałam się nielicznych szczerze mówiąc, w końcu nie było mnie naprawdę dłuuuuuuugo :O. Ale to tylko potwierdza jak niesamowici jesteście! Dziękuję jeszcze raz za tak wspaniałych czytelników! ♥.
 Jesteście ciekawi nowej bohaterki? Macie dobre przeczucia, czy raczej myślicie, że ma złe zamiary? Dajcie mi znać w komentarzach, bo jestem strasznie ciekawa :). 
43 rozdział powinien pojawić się w sobotę, ale nie obiecuję tego, bo mama ma imieniny, więc prawdopodobnie będę miała pełne ręce roboty, goście i te sprawy, rozumiecie, w każdym bądź razie, jeżeli nie w sobotę to w niedzielę na 100% znajdziecie tutaj nowy rozdział :).
+ jestem ciekawa, jak tam Wasze pierwsze dni po wakacjach? Może ktoś, tak jak ja poszedł do nowej szkoły? Szczerze mówiąc, technikum wydaje się być naprawdę harówą, co mnie już przeraża, ale damy radę, w końcu kto jak nie my :). 
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi w komentarzach :) 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

31 komentarzy:

  1. aww rozdział boski <3 coś czuję że sąsiadka może narobić trochę kłopotów ale również mogę się mylić..i ta końcówka :(
    też poszłam do nowej szkoły ;> jest ciężko ale daję rade <3

    OdpowiedzUsuń
  2. za krótko bejb !!!!!!!!!!!!!!!!
    ale za to jak cudownie ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko, matko, jak ja się cieszę, że wróciłaś! Tyle czekałam na kontynuację i wreszcie ją mam, taaaak. Twoje opowiadanie jest świetne, tego nie muszę chyba nawet mówić. Rozdział jest cudowny, nie mogę się doczekać następnego. A co do nowej bohaterki, to mam wrażenie, że zrobi trochę zamieszania, ale mogę się mylić.
    Przepraszam za taki krótki komentarz, ale przez szkołę nie mam prawie czasu na nic.

    OdpowiedzUsuń
  4. Także na początek: tak strasznie się cieszę z Twojego powrotu! Normalnie mało co nie skaczę z radości, a to ostatnimi czasu w ogóle do mnie by nie pasowało.
    Nie dziwie się dużo liczbą komentarzy. Dziewczyno! Piszesz rewelacyjnie.
    Ja osobiście kończę gimnazjum i już mam dość, ale to chyba też wina ludzi z klasy... Dobra, nevermind.
    Nie wiem dlaczego, ale to wyjście Mii (wydaje mi się) doprowadzi do spotkania z Justinem albo (żeby było bardziej dramatycznie) ta Georgina go spotka i ten tego... no.
    A więc czekam na następny z niecierpliwością.
    Buziaki,
    Candice aka @yo_shawties

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojejku, oni MUSZĄ się spotkać, po prostu MUSZĄ. Mam nadzieje że mimo prośby chłopaków Justin nie przestanie tam przesiadywać, CZY MÓWIŁAM JUŻ ŻE MAJĄ DO SIEBIE WRÓCIĆ? To opowiadanie jest cudne dziękuję za to że je piszesz xx @somebodywithu

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział jest nieziemski ♥
    Mam nadzieje że Mia z czasem pogodzi sie z tym co sie stało, że pogodzi się z Justinem. Wszystko w swoim czasie :)
    Juz nie moge sie doczekać nn

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowny rozdział, tak strasznie się cieszę, że znowu piszesz, tak długo na to czekałam, bjkdsbjksd! nowa bohaterka, wydaje się być miła, ale mam wrażenie, że namiesza. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowny, jak wszystkie <333

    OdpowiedzUsuń
  9. Georgina... czuję kłopoty. Oby nie próbowała rozdzielić Jusa I Mii. Widzę jednak światełko nadziei na to, że staną się przyjaciółkami. Mia tego potrzebuje... Aha, oby Jus nie zgodził się na ten układ i walczył o Mię!!!
    Czekam na nn siedząc na przysłowiowych szpilkach :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim zdaniem nowa bohaterka jest... Cóż, zła. Może miała wzbudzić zaufanie ciotki Mii i samej dziewczyny? Do tego to, że Justin ma "zostawić przeszłość za sobą" i nie chodzić pod dom Mii wydaje się podejrzane. Nie mówię, że jego kumple mają coś z tym wspólnego, ale niechcenia mogą sprawić, że Mii znowu coś się stanie. Ale wtedy Justin by ich pozabijał...
    Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny rozdział, uważam że ta nowa dziewczyna będzie miała złe zamiary shjdshjgdhjs, ciekawe co zrobi justin, nie moge się doczekać nn <3

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja czekam na spotkanie Mii z Justinem i nie mogę się tego cholernie doczekać hi hi :D
    Cieszę się, że wróciłaś! :)

    A ja mam jeszcze miesiąc wakacji wooohoooo! :D

    @ameneris

    OdpowiedzUsuń
  13. huhuh, ej ale jak to zostawić! nie zostawi! nieee! ale rozdział jak zawsze świetny :D

    no straszna harówa w tym liceum :/ chcę już wolne!

    OdpowiedzUsuń
  14. sjksjsksjks mogę już umierać? Jak zawsze świetny rozdział, co kolejny to coraz lepszy, tak dalej Kochanie! Omfg myślę, że ta lasia ma złe zamiary, wtf nie wiem czemu, ale Ty lubisz nas zaskakiwać tak jak wtedy z tą karetką, haha NIGDY TEGO CI NIE WYBACZĘ!Lol jestem bardzooo ciekawa co dalej. A co do Justina, to wow wybór Mia lub chłopaki, myślę, że wybierze....kurde nie wiem ahah XD tak bardzo chcę ich razem, czekam na ich spotkanie, nie no jezu:< dawaj mi tu JIE czy tam MUSTINA, cokolwiek. Kochanie jeszcze raz świetnie piszesz! Jesteś najlepsza i oby tak dalej. Hmm, krótki trochę był:< ale wiesz ja to bym chciała od razu wszystko na raz żeby było, haha jak każdy. Ciekawość:DD
    Nie mogę się doczekać następnego rozdziału!
    A co do szkoły to masakra, mam 7 godzin w 3 dni, a we 2 po 8 :( umrę, nienawidzę 2 klasy gim:( NIE ZDAM, lmao
    Dobra rozpisałam się tak trochę, do następnego<3 kc<3
    @MyOnlyBiebur

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny rozdział czekam na nn < 333

    OdpowiedzUsuń
  16. jsndjrndjdnejdnfjjrj *.* KOCHAM TO!

    OdpowiedzUsuń
  17. Postaram sie opanować emocje i napisać sensowny komentarz. ;D
    1. Georgina. Nie wiem co o niej myśleć. Wydaje sie przyjazna ale z niezrozumianych dla mnie powodów nie chce żeby Mia się z nią zbliżyła i opowiedziała o sobie
    2. Justin w co sie ty znowu pakujesz??
    3. Jestem tak spragniona Jia/Mustin moments że asdfghjk, ale wiem, że wszystko przyjdzie z czasem.
    No to czekam do soboty ♥
    @ilyJilos

    OdpowiedzUsuń
  18. Ze Justin ma zostawić wszystko za sobą? Ja nie wiem czy mu się uda u szczerze w to wątpię bo czuje ze prędzej czy później i tak się spotkają i wszystko co do siebie czuli i tak powróci a może i nawet silniej. Ale to tylko takie moje przypuszczenia. Nie mogę się doczekać do będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. jestem ciekawa co będzie dalej hgnfdjkghf
    ~Evelina_F

    OdpowiedzUsuń
  20. Oni powinni być razem, szczęśliwi. *o*

    OdpowiedzUsuń
  21. Rozdział świetny, ale krótki. Wiem, że już masz napisane rozdziały ale czy mogłabyś je jakoś przedłużyć lub łączyć dwa w jeden? Opowiadane jest naprawdę świetne ale rozdziały są troszkę za krótkie. Zamiast zachęcać do dalszego czytania i pozostawić w dalszym zainteresowaniu sprawiają, że mamy wrażenie ich rozdział jest kompletnie wyrwany z całości. Co prawda łączy się potem z innymi w całość... ale kończy się zbyt nagle. Powinnaś zdradzić nam przynajmniej jedną rzecz dot. dalszej części np. w tym rozdziale jaką decyzję podejmie Justin a w następnym kim jest Georgina. To moje osobiste odczucie.
    A co do opowiadania to jest asojdfeuwfh! Wspaniałe! Masz ogromny talent. Tęsknię za momentami Jusa i Mii ale cóż... nie wszystko od razu. Popracuj tylko proszę nad długością rozdziałów.
    Wierna czytelniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kocham to, tak bardzo:c Jesteś świetna w pisaniu:*

    OdpowiedzUsuń
  23. nie moge doczekac sie nastepnego :d xxx

    OdpowiedzUsuń
  24. świetny rozdział<3 nie mogę doczekać sie następnego <33 a co do szkoły to ... chce znowu czerwca -_- odzwyczaiłam się od siedzenia po 8h w szkole, wracam strasznie zmęczona :/ prawie wgl nie mam na nic czasu :/ mam nadzieje, że u Ciebie jest lepiej ;) do następnego ;* ~mrraau

    OdpowiedzUsuń
  25. Rozdział zajebisty.Myślę że ta nowa bohaterka jest zła!Chłopak chce wyrwać jaja za to że kazali Justinowi przestać!Ja też poszłam do nowej szkoły jest nawet fajnie.Już 2 dnia baba od w-f kazała nam robić 3 okrążenia wokoło boiska teraz strasznie mnie nogi bolą;( No mam nadziej że u ciebie jest lepiej;)Kocham cię<3 Czekam na następny;*

    OdpowiedzUsuń
  26. świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  27. KOcham Twoje opowiadanie <333 czekamy nn *.* KOcham życze weny :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Miotają mną mieszane uczucia, ponieważ jestem strasznie podekscytowana tym, że wróciło opowiadanie i wgl bajvsuvduidgidgiudvdivdyudgdui, jest świetnie, ale jestem zła na siebie, że wchodziłam tak często na bloga i nie było nic i straciłam nadzieję, a tu wchodzę sobie i proszę, już dwa nowe rozdziały. Przepraszam, że piszę z takim opuźnieniem. :c Strasznie, strasznie przepraszam. :c Poprawię się, ale to też spowodowane najpierw przygotowaniami do nowej szkoły (liceum), a potem samym chodzeniem do niego... Ale twoja wierna fanka wróciła ze zdwojoną siłą, bo jestem tak podekscytowana, rozdziały są lepsze z każdym kolejnym. Jezu, kocham Cię. You made my day ! <3 Teraz niestety dojdzie mi to, że bd musiała czekać na nn. XD Ale to jest tego warte ! Po prostu kocham ten blog, Ciebie, twój sposób pisania i wgl wszystko, co robisz. <3 Co do bloga to, wydaje mi się, że Georgina jest taka miła tylko z pozoru... Namiesza i to nieźle. :D Jak nie teraz, to kiedyś na pewno. :D A i jeszcze pewnie Justin zaakceptuje warunki, ale i tak będzie je łamał. :3 W końcu od czego są zasady ? Żeby je łamać ! :P Ojejku, jak się rozpisałam... :o Nie wiem czy mnie pamiętasz, ale podpisywałam się w komentarzach Natalia. Napisałam do Ciebie nawet na tt, ale potem zrezygnowałam z tego portalu, więc nie miałam jako takiego kontaktu z Tb. :c Ale mam nadzieję, że kontakt powróci. :) // Natalia

    OdpowiedzUsuń
  29. Ojejku, wróciłaś! Dopiero teraz miałam dostęp do internetu i tak się bardzo ucieszyłam, że jesteś! Uwielbiam Twojego bloga, czytałam go od początku i jestem z nim cholernie związana, niecierpliwie czekam na kolejny rozdział i normalnie muszę wiedzieć, co dalej się będzie działo :D kurde, nie wiem czemu, ale mam złe przeczucia co do tej całej Georginy -,- nie podoba mi się ona. Pewnie nieźle namiesza i cholera, nie lubię laski. Boże, Justin musi łamać te warunki, no przecież nie wolno mu zostawić Mii tak na zawsze... Powinien jakoś o nią walczyć, chociaż wiem, że pewnie to nie będzie łatwe... No cóż, wszystkiego się przekonamy! Mam nadzieję, że nigdy nie skończysz pisać i powodzenia, czekam na rozdział. P.S. DZISIAJ NIEDZIELA, POWINIEN BYĆ, JARAM SIĘ! <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny! Nie mogę się doczekać jak przeczytam następny rozdział. Chyba wszyscy mają złe przeczucie co do Georginy jak i ja, ale zobaczymy jak będzie. Jestem tak strasznie ciekawa tego kiedy Justin się z Mią spotka.:)))))))))

    OdpowiedzUsuń