czwartek, 25 kwietnia 2013

33: Maybe cuz I'm pure evil?

- Przepraszam, nie chciałem. - odezwał się, jak zawsze zauważając reakcje mojego ciała na jakikolwiek dotyk.
- Jest ok, naprawdę. - zapewniłam go.
- Jeżeli będziesz czuła, że to jest za szybko, to po prostu mi powiedz, dobrze? - zapytał z troską, przez co się uśmiechnęłam.
- Dziękuję ci. - odwróciłam się do niego twarzą.
- To ja dziękuję. - zaczął, ale nie dałam mu dokończyć, ponieważ musnęłam jego usta swoimi. Nazwijcie mnie szaloną, ale uwielbiałam to robić.
  Justin uśmiechnął się przez pocałunek, a ja delikatnie rozchyliłam moje wargi, dając mu idealny dostęp do mojego podniebienia, które chwilę później, było atakowane przez jego język. Wtopiłam palce w jego, jak zawsze idealnie ułożone włosy i przyciągnęłam go do siebie jeszcze bliżej, o ile to w ogóle było możliwe. Czułam jak jego ręce oplatają mnie mocniej wokół talii, a zaraz potem zaczęły schodzić na moje pośladki, przez co wzdrygnęłam się i momentalnie odsunęłam od niego o krok.
  Nie zrozumcie mnie źle, naprawdę chciałam, żeby mógł mnie dotykać po całym ciele, ale to był pierwszorzędny odruch. Nie mogłam go pohamować.
  Wydawało mi się, że i tak pozwoliłam mu na dużo, że i tak dałam w jakimś sensie radę, ale nie wiedziałam, czy to będzie wystarczające.
  Nie wiedziałam, czy mu to wystarczy i czułam potrzebę porozmawiania o tym.
  Gdzie pojawiał się kolejny problem.
  Jak niby miałam porozmawiać z nim o takim czymś, nie zaczynając tematu mojej przeszłości? Mojej czarnej przeszłości.
- Wszystko okej? - chłopak wpatrywał się we mnie zaskoczony i jeżeli mam być szczera, wcale mu się nie dziwiłam.
  Pokręciłam twierdząco głową i bez słowa podeszłam do koca, który rozłożyłam, a Justin podchodząc bliżej, pomógł mi go umiejscowić na ziemi, gdzie chwilę później obydwoje siedzieliśmy, w krępującej ciszy.
  Nigdy nie nauczę się normalnie funkcjonować. To dopiero pierwszy dzień! Jakiś głos ujawnił się w mojej głowie. Niby tak. Niby to pierwszy dzień, więc czego miałabym od siebie oczekiwać. Potrzebuję czasu. A co jeśli to nie pomoże? Kolejny głos przejął władzę nad moim umysłem.
- Więc.. - głos Justin'a wyrwał mnie z zamyślenia. - Co byś chciała o mnie wiedzieć? - zapytał spoglądając na mnie.
  Przebiegłam palcami po mojej twarzy i zaczęłam powoli kontrolować swój oddech i umysł.
- Masz jakieś inne talenty? Mam na myśli oprócz śpiewania i grania na gitarze? - spojrzałam na niego.
- Nie wiem czy można to nazwać talentem, ale umiem grać jeszcze na pianinie. W zasadzie tyle. - odpowiedział spokojnie.
- Gdzie się tego nauczyłeś? - zapytałam ciekawska.
- W domu dziecka. - zauważyłam jak jego szczęka zaciska się coraz mocniej. Powinnam kontynuować swoje przesłuchanie?
- Długo tam byłeś? - zapytałam bardzo cicho.
- Do 12 roku życia.
- Powinnam się zamknąć? - widziałam jak kąciki jego ust podnoszą się do góry.
- Nie, kontynuuj. - odpowiedział z uśmiechem.
- Jak to możliwe, że teraz jesteś sam?
- Jak to sam? - zapytał zaskoczony
- Kiedy... - rozejrzałam się wokoło przypominając sobie zdarzenia sprzed kilku dni. - Kiedy cię pobili. - kontynuowałam. - Vinny powiedział mi, że nie możesz trafić do szpitala, bo inaczej dowiedzą się, że nie masz rodziców i będziesz musiał wrócić do domu dziecka. - wyjaśniłam spokojnie.
  Justin wziął duży haust powietrza, a zanim wydobył z siebie jakiekolwiek słowo minęło kilka dobrych sekund podczas, których myślałam, że zwariuję.
- To nie tak, że trafiłbym do domu dziecka. - zaczął. - Znaczy, może i tak, ale na początek chcieliby się skontaktować z moimi rodzicami zastępczymi. A jeśli mam być szczery, nie wiem gdzie do chuja oni się podziewają.
- Jak to? - powiedziałam, kiedy cisza weszła między nas, a Justin nie kontynuował.
- Zawarłem z nimi układ, że oni dostają za mnie pieniądze, a ja żyję swoim życiem, w razie jakiś kontroli, czy coś w tym rodzaju, dzwonią do mnie, a wtedy ja przyjeżdżam i udajemy idealną rodzinkę. Całe szczęście to już ostatni rok. - wyjaśnił.
- Oh. - zabrakło mi słów. - Jakim cudem, przez tyle czasu dawałeś sobie radę? Skąd brałeś na to wszystko pieniądze?
- Dorabiałem. Początkowo próbowałem złapać coś legalnie, ale nie oszukujmy się, jaki dwunastolatek dostanie pracę w tym wieku?
- Więc co zrobiłeś? - dociekałam.
- Kradłem. Z początku małe rzeczy, później większe. - wzruszył ramionami, jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie.
- A Step i chłopacy?
- Stefano przyłapał mnie raz na gorącym uczynku. Chciałem okraść jedną z tych bogatych pań, a on to zauważył. Spodziewałem się, że zadzwoni po policję, czy coś w tym rodzaju, ale zamiast tego powiedział mi, co robię źle, a kiedy już udało mi się zrobić to co chciałem, zaproponował mi większe zarobki, jak to wtedy określił. - wytłumaczył.
- I co było dalej?
- Zacząłem kraść dla nich samochody, zarabiać pieniądze, dostawać je, z początku to było tyle.
- Z początku? - zapytałam zaskoczona. Czego jeszcze nie wiedziałam?
- Z czasem zamówienia były coraz trudniejsze, musiałem używać przemocy. - moje oczy momentalnie rozszerzyły się.
- Co masz na myśli? - zapytałam przełykając głośno ślinę.
- To naprawdę nie jest istotne.
- Dla mnie jest. - zapewniłam go.
- Następne pytanie. - odparł zdecydowany.
- Co musiałeś zrobić, kiedy ktoś przyłapał cię na kradzieży samochodów? - zapytałam ponownie.
- Mia odpuść, proszę. - powiedział zaciskając szczękę.
- Dlaczego? Skoro to czas na prawdę, to chcę ją usłyszeć w całości. - powiedziałam pewna siebie.
- Zacząłem zabijać ludzi, zadowolona?! - warknął wstając na równe nogi.
  O mało co nie zakrztusiłam się własną śliną. Co?!
- Ale jak to? - zaczęłam zszokowana.
- Normalnie. - odparł stojąc tyłem do mnie, miał ręce w kieszeni i wpatrywał się w stawek.
  Wiedziałam, że Justin był typem tego złego chłopaka, ale tego, że zabijał ludzi się nie spodziewałam. Oczywiście, groził mi śmiercią itd. ale co z tego? To był tylko Justin. A teraz nagle dowiaduję się, że on naprawdę był do tego zdolny. Mój Justin naprawdę zabijał ludzi.
- Ilu? - zapytałam wciąż siedząc na miejscu.
- Pięcioro. - odparł tym razem ze spokojem.
- Zabiłeś pięcioro ludzi?! - krzyknęłam nie dowierzając swoim uszom, jakim cudem to w ogóle było możliwe?! - I ty mówisz to tak spokojnie? Może oni mieli swoje rodziny? Przyjaciół? Jak możesz?! - warknęłam na niego, ale on wciąż nie zwracał na mnie uwagi. Podniosłam się z miejsca i podeszłam bliżej do niego. - Justin co z tobą do cholery?! - uderzyłam go w ramię, przez co odwrócił się w moją stronę. - Dlaczego mówisz to tak spokojnie? Nie masz sumienia, czy jaki chuj?! - warknęłam w jego pełne obojętności oczy.
- Może dlatego, że jestem pure evil [czystym wcieleniem zła]? - wzruszył ramionami.
- Jak możesz tak mówić? - zapytałam.
- Bo to prawda. - odparł ze spokojem. - Następne pytanie, czy wracamy do domu? - zapytał.
  Usiadłam ponownie na kocu, nie mogąc uwierzyć w to, co właśnie się dowiedziałam. To by było za dużo dla normalnego człowieka, a co dopiero dla mnie.
  Jak Justin mógł oznajmiać to z takim spokojem? O co niby miałam go teraz zapytać? Jak w ogóle mogłabym z nim teraz rozmawiać? To wszystko stało się jeszcze bardziej popieprzone, niżeli było.
  Siedziałam wpatrując się w swoje dłonie. Próbując zrozumieć to, co się dzieje.
  Ale prawda była taka, że nie rozumiałam.
- Okej, wiem, że to dla ciebie... szokujące. - nawet nie zauważyłam, kiedy Justin zajął z powrotem miejsce obok mnie. - Ale tak po prostu musiało być. Zamiast tego, ja mógłbym leżeć gdzieś w rowie, nie oni. - odparł, a swoją prawą dłonią podniósł moją brodę do góry, tak więc teraz wpatrywałam się w niego. - Wierz mi, nie jestem z tego dumny. I chociaż nienawidzę swojego życia, to nie chciałem umrzeć, teraz. - zatrzymał się. - Teraz mam ciebie i nie chciałbym tego przez to stracić. - wpatrywał się we mnie swoimi oczami. - Przepraszam, ale nie cofnę czasu. Nawet jeśli bym chciał.
- A chciałbyś? - zapytałam.
- Nie. - odparł. - A wiesz dlaczego? - kiedy nie odpowiadałam nic, wziął to jako swoją odpowiedź. - Bo wtedy najprawdopodobniej nie poznałbym ciebie. - jego kąciki ust powoli podniosły się do góry.
  Wzięłam duży haust powietrza. - Ok. Rozumiem. - odparłam w końcu.
- Cieszę się. - uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło, po czym ponownie usiadł naprzeciwko mnie. - Jakieś jeszcze pytania? - zaśmiał się pod nosem.
- Nie, już nie. - odpowiedziałam z powagą. Jakoś nie było mi do śmiechu.
- Kto cię skrzywdził? - zapytał jak gdyby nigdy nic, a ja poczułam jak mój żołądek robi fikołki.
  To nie był temat, o którym mogłabym rozmawiać. Kiedykolwiek. A co dopiero teraz.
***
JESTEM PO TESTAAAAAAAAAAAAAACH, W KOŃCU! ;D. Nawet nie wiecie jak mi ulżyło po tym wszystkim :). Nie było tak strasznie jak myślałam, szczerze mówiąc :D.
Okej, rozdział dodaje zgodnie z umową, a KOLEJNY POWINIEN POJAWIĆ SIĘ W WEEKEND.
Dziękuję za wasze wsparcie to naprawdę znaczy dla mnie bardzo wiele! xo.
+ Pobijemy jakiś rekord odnośnie komentarzy, co wy na to? :).
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

42 komentarze:

  1. omg świetny rozdział! ona mu powie? rozklei się pewnie :c ale wolałabym, aby już mu powiedziała :c nie mogę doczekać się nn!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieje, że na testach poszło ci jak najlepiej ;d Jestem już ciekawa co ona mu odpowie na to pytanie iofdsguabjnaksldj *____* / @Justeliaa

    OdpowiedzUsuń
  3. BOŻE ŚWIETNE! JAK ZWYKLE! K O C H A M CIĘ NORMALNIE! Czekam z niecierpliwością na dalsze części! // http://eyes-your-eyes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymałam za Ciebie kciuki, mam nadzieję, że testy Ci poszły jak najlepiej.
    Świetny rozdział, jsksj! Nie mogę się doczekać nn! :) x
    @nustinxlarry

    OdpowiedzUsuń
  5. KOCHAM TEN ROZDZIAŁ JAK I POZOSTAŁE!! zajebisty ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. z początku miałam taką zajebkę że oni sie całują ale w poprzednim rozdziale nie było żadnego 'wprowadzenia'di tej sytuacji ani nic. ale strasznie podoba mi się ten rozdział. Szkoda że są one takie krótkie ale strasznie fajnie się je czyta ♥ kurde mam nadzieję że ona mu w końcu powie a on zawsze będzie przy niej, chociaż obstawiam że pewnie jeśli jeszcze żyje jej ojciec to on go zabije XDD informuj mnie dalej, bo na prawdę uwielbiam twojego bloga i masz talent @YoSwaggyBieber

    OdpowiedzUsuń
  7. Dżizys. Mój żołądek. Dziwnie fikołkował jak to czytałam. Uwielbiam to, poprostu uwielbiam. Dobra, już się zamykam. Czekam na następne rozdziały z niecierpliwością. I przy okazji zapraszam również do mnie: http://sixreasonstobe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowny!!
    czekam na czesc 34 w 2 godziny przeczytalam 33 rozdzialy :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Niech ona mu powie kto ją skrzywdził pliss :(
    Rozdział świetny
    czekam na NN
    @Evelina_F

    OdpowiedzUsuń
  10. jak zawsze świetne. nie moge sie doczekać kolejnego rozdzialu! @kejti_ xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow co za emocjonujący rozdział !! chce next !!

    OdpowiedzUsuń
  12. kocham Justina. Kocham Mię. Kocham Ciebie. o rany, laska. to opowiadanie jest cudne. już nei mogę się doczekać kolejnego rozdziału ! // @grecior

    OdpowiedzUsuń
  13. i oczywiscie musialas skonczyc w najciekawszym momencie. ale to ty, czego moglam sie spodziewac haha? :D rozdzial swietny i jednak troche sie o nim dowiedziala :) no i zycze jak najlepszych wynikow na testach. xoxo <3

    OdpowiedzUsuń
  14. łooooooooooooooooooooo weź dodaj jeszcze dziś rozdział <3333 proszę ; *


    zapraszam na : http://dangerousmeeting.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. asdfghjkl *_________________*

    OdpowiedzUsuń
  16. ndfwijdifedjfwdgf to jest genialne!
    kocham <3 nie spodziewałam się tego, Justin zabija ;c
    no nic mam nadzieję że mu wybaczy i powie mu prawdę o sobie ;**
    nie wytrzymam do weekendu więc postaram zająć sobie cały ten czas by szybko zleciało xd hehe
    czekam ! *_____*
    @kidrauhlismygod

    OdpowiedzUsuń
  17. Boskie:))))) juz nie moge sie doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurde już nie mogę się doczekać następnego *.* Ciekawe czy Mia mu powie prawde :D

    OdpowiedzUsuń
  19. JENY JA CHCE KOLEJNY ROZDZIAŁ, HJAGJAHDJKA TO JEST TAKIE SWIETNE *-* chce w końcu żeby ona mu to powiedziała....arrrrr
    x

    @zxcvre

    OdpowiedzUsuń
  20. Masakra ;o Nie spodziewałam się takiego czegoś ;x Teraz ciekawe, co ona zrobi :D <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny. Jestem ciekawa czy powie prawdę Justinowi... Mam nadzieję że jeszcze nie.
    Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zarąbisty rozdział ! <3 Justin jest w nim taki arrrr. :D Nie spodziewałam się, że powie, że zabijał ludzi. *-* Ale i tak spisałaś się na 6. XD A tak wgl testy nie były takie złe, chociaż zawsze mogły być prostsze. :P // Natalia

    OdpowiedzUsuń
  23. AWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWW <3 SO SWEEEEEET <3 Ciekawe co mu odpowie na ten temat... Czekam z niecierpliwością ;3

    OdpowiedzUsuń
  24. idhsbcfosjnvosngv *.* ten buziak w czółko mnie uspokoił, ale się zastanawiam co Mia odpowie... Nie mogę się doczekać następnego ;3
    Buźki
    Candice xoxo

    OdpowiedzUsuń
  25. fahofwidfsihowqdbasdohiuig świetny *.* Ale czy ty zawszę musisz przerywać w takich momentach ? xd

    OdpowiedzUsuń
  26. Ahsudhsbsudusghshd jezu! Dlaczego przerwałas w takim momencie boże,no:( matko,czekam z niecierpliwością!!!! Błagam cię szybko niech on będzie:D

    OdpowiedzUsuń
  27. Jesteś poprostu zajebista!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. omg *.* jak ja kocham tego bloga :3 chciałabym żeby mu w końcu powiedziała o ojcu ;) inf. mnie @olkaa6

    OdpowiedzUsuń
  29. Ohoho, końcówka jest strasznie ciekawa! Mia się przyzna, czy nie... Kurde, już nie mogę się doczekać następnego rozdziału! Naprawdę wspaniale piszesz, tylko dlaczego takie krótkie te rozdziały? :( I powtórzę jeszcze raz, że Justin w takiej wersji jakoś nie może do mnie dotrzeć xD Lubie Justina - dupka, mam nadzieję, że jeszcze nie raz się ujawni :D
    Świetny blog! Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na weekend! :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo chętnie pomogę w pobijaniu rekordu :)

    Nie mogę się doczekać kolejnego! Twoje opowiadanie jest cudowne, po prostu cudowne! Czy ja już kiedyś wspominałam, że masz OGROMNY talent? Jeśli nie (co by było dziwne) to mówię to teraz: MASZ OGROMNY TALENT <3
    Uwielbiam motyw z wplątaniem tytułu lub jakiegoś przewodniego hasła w treść opowiadania więc jak zobaczyłam: "Maybe cuz I'm pure evil?" to miałam takiego mega banana na twarzy ^.^

    Czekam na kolejny i kocham cię <3
    @aania46

    OdpowiedzUsuń
  31. Noo booooskie nooo jejciu nie moge doczekac sie nastepnego i tego jak ona mu powie jak bylooo....jej historie...jak tam testy zadowolona? bo wydaje mi sie ze po dopisce pod rozdzialem to jestes zadowolona heh no nic czekam na kolejne i zycze abys zawsze miala duzo weny <3 @ewelina9757

    OdpowiedzUsuń
  32. jejku bardzo bardzo bardzo mis ei podoba! czekam na nastepny! kocham teb blog! a i strasznie chciałabym też juz byc po testach ale niestety za dwa lata :\ :) @gabizarry

    OdpowiedzUsuń
  33. genialny rozdział, boskie zakończenie <3. czekam na NN / laura.

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie chcę Ci tu spamować, ale stworzyłam nowego bloga, być może będziesz zainteresowana i Ci się spodoba :)

    http://przyszlosc-to-przeszlosc.blogspot.com/

    W zakładce "ulubione blogi" dodałam link do Twojego bloga, bo uważam, że jest naprawdę świetny! :D
    Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za spam!

    OdpowiedzUsuń
  35. jfbjaf9yfbdhewowg98grewfgu świetny! Tylko czy ty zawsze musisz kończyć w takich monetach? Nie no jak bym prowadziła bloga też bym tak nagle przerywała *śmiech dundersztyca* Ale już nie mogę się doczekać następnego! @DamaPerrie

    OdpowiedzUsuń
  36. Jejuu *o* znalazłam Twojego bloga przedwczoraj i przeczytałam dzisiaj wszystkie rozdziały. Mogłabyś mnie informować? :D mój tt: @NickiDonut

    OdpowiedzUsuń
  37. dziewczyno, jestes genialna ! Chce cie poinformowac ze jest niedziela czyli weekend i jak wejde tutaj dzisiaj po 20 to rozdzial ma byc. Jak nie to zrobie jak Mia, potluke lusterko i sie potnę ;D kocham cie *.*

    OdpowiedzUsuń
  38. Dlaczego w takim momencie ?! Xd

    OdpowiedzUsuń