- Przepraszam, nie chciałem. - odezwał się, jak zawsze zauważając
reakcje mojego ciała na jakikolwiek dotyk.
- Jest ok, naprawdę. - zapewniłam go.
- Jeżeli będziesz czuła, że to jest za szybko, to po prostu mi
powiedz, dobrze? - zapytał z troską, przez co się uśmiechnęłam.
- Dziękuję ci. - odwróciłam się do niego twarzą.
- To ja dziękuję. - zaczął, ale nie dałam mu dokończyć,
ponieważ musnęłam jego usta swoimi. Nazwijcie mnie szaloną, ale
uwielbiałam to robić.
Justin uśmiechnął się przez pocałunek, a ja delikatnie
rozchyliłam moje wargi, dając mu idealny dostęp do mojego
podniebienia, które chwilę później, było atakowane przez jego
język. Wtopiłam palce w jego, jak zawsze idealnie ułożone włosy
i przyciągnęłam go do siebie jeszcze bliżej, o ile to w ogóle
było możliwe. Czułam jak jego ręce oplatają mnie mocniej wokół
talii, a zaraz potem zaczęły schodzić na moje pośladki, przez co
wzdrygnęłam się i momentalnie odsunęłam od niego o krok.
Nie zrozumcie mnie źle, naprawdę chciałam, żeby mógł mnie
dotykać po całym ciele, ale to był pierwszorzędny odruch. Nie
mogłam go pohamować.
Wydawało mi się, że i tak pozwoliłam mu na dużo, że i tak
dałam w jakimś sensie radę, ale nie wiedziałam, czy to będzie
wystarczające.
Nie wiedziałam, czy mu to wystarczy i czułam potrzebę
porozmawiania o tym.
Gdzie pojawiał się kolejny problem.
Jak niby miałam porozmawiać z nim o takim czymś, nie zaczynając
tematu mojej przeszłości? Mojej czarnej przeszłości.
- Wszystko okej? - chłopak wpatrywał się we mnie zaskoczony i
jeżeli mam być szczera, wcale mu się nie dziwiłam.
Pokręciłam twierdząco głową i bez słowa podeszłam do koca,
który rozłożyłam, a Justin podchodząc bliżej, pomógł mi go
umiejscowić na ziemi, gdzie chwilę później obydwoje siedzieliśmy,
w krępującej ciszy.
Nigdy nie nauczę się normalnie funkcjonować. To dopiero
pierwszy dzień! Jakiś głos ujawnił się w mojej głowie. Niby
tak. Niby to pierwszy dzień, więc czego miałabym od siebie
oczekiwać. Potrzebuję czasu. A co jeśli to nie pomoże? Kolejny
głos przejął władzę nad moim umysłem.
- Więc.. - głos Justin'a wyrwał mnie z zamyślenia. - Co byś
chciała o mnie wiedzieć? - zapytał spoglądając na mnie.
Przebiegłam palcami po mojej twarzy i zaczęłam powoli kontrolować
swój oddech i umysł.
- Masz jakieś inne talenty? Mam na myśli oprócz śpiewania i grania
na gitarze? - spojrzałam na niego.- Nie wiem czy można to nazwać talentem, ale umiem grać jeszcze na pianinie. W zasadzie tyle. - odpowiedział spokojnie.
- Gdzie się tego nauczyłeś? - zapytałam ciekawska.
- W domu dziecka. - zauważyłam jak jego szczęka zaciska się coraz mocniej. Powinnam kontynuować swoje przesłuchanie?
- Długo tam byłeś? - zapytałam bardzo cicho.
- Do 12 roku życia.
- Powinnam się zamknąć? - widziałam jak kąciki jego ust podnoszą się do góry.
- Nie, kontynuuj. - odpowiedział z uśmiechem.
- Jak to możliwe, że teraz jesteś sam?
- Jak to sam? - zapytał zaskoczony
- Kiedy... - rozejrzałam się wokoło przypominając sobie zdarzenia sprzed kilku dni. - Kiedy cię pobili. - kontynuowałam. - Vinny powiedział mi, że nie możesz trafić do szpitala, bo inaczej dowiedzą się, że nie masz rodziców i będziesz musiał wrócić do domu dziecka. - wyjaśniłam spokojnie.
Justin wziął duży haust powietrza, a zanim wydobył z siebie
jakiekolwiek słowo minęło kilka dobrych sekund podczas, których
myślałam, że zwariuję.
- To nie tak, że trafiłbym do domu dziecka. - zaczął. - Znaczy,
może i tak, ale na początek chcieliby się skontaktować z moimi
rodzicami zastępczymi. A jeśli mam być szczery, nie wiem gdzie do
chuja oni się podziewają.- Jak to? - powiedziałam, kiedy cisza weszła między nas, a Justin nie kontynuował.
- Zawarłem z nimi układ, że oni dostają za mnie pieniądze, a ja żyję swoim życiem, w razie jakiś kontroli, czy coś w tym rodzaju, dzwonią do mnie, a wtedy ja przyjeżdżam i udajemy idealną rodzinkę. Całe szczęście to już ostatni rok. - wyjaśnił.
- Oh. - zabrakło mi słów. - Jakim cudem, przez tyle czasu dawałeś sobie radę? Skąd brałeś na to wszystko pieniądze?
- Dorabiałem. Początkowo próbowałem złapać coś legalnie, ale nie oszukujmy się, jaki dwunastolatek dostanie pracę w tym wieku?
- Więc co zrobiłeś? - dociekałam.
- Kradłem. Z początku małe rzeczy, później większe. - wzruszył ramionami, jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie.
- A Step i chłopacy?
- Stefano przyłapał mnie raz na gorącym uczynku. Chciałem okraść jedną z tych bogatych pań, a on to zauważył. Spodziewałem się, że zadzwoni po policję, czy coś w tym rodzaju, ale zamiast tego powiedział mi, co robię źle, a kiedy już udało mi się zrobić to co chciałem, zaproponował mi większe zarobki, jak to wtedy określił. - wytłumaczył.
- I co było dalej?
- Zacząłem kraść dla nich samochody, zarabiać pieniądze, dostawać je, z początku to było tyle.
- Z początku? - zapytałam zaskoczona. Czego jeszcze nie wiedziałam?
- Z czasem zamówienia były coraz trudniejsze, musiałem używać przemocy. - moje oczy momentalnie rozszerzyły się.
- Co masz na myśli? - zapytałam przełykając głośno ślinę.
- To naprawdę nie jest istotne.
- Dla mnie jest. - zapewniłam go.
- Następne pytanie. - odparł zdecydowany.
- Co musiałeś zrobić, kiedy ktoś przyłapał cię na kradzieży samochodów? - zapytałam ponownie.
- Mia odpuść, proszę. - powiedział zaciskając szczękę.
- Dlaczego? Skoro to czas na prawdę, to chcę ją usłyszeć w całości. - powiedziałam pewna siebie.
- Zacząłem zabijać ludzi, zadowolona?! - warknął wstając na równe nogi.
O mało co nie zakrztusiłam się własną śliną. Co?!
- Ale jak to? - zaczęłam zszokowana.- Normalnie. - odparł stojąc tyłem do mnie, miał ręce w kieszeni i wpatrywał się w stawek.
Wiedziałam, że Justin był typem tego złego chłopaka, ale tego,
że zabijał ludzi się nie spodziewałam. Oczywiście, groził mi
śmiercią itd. ale co z tego? To był tylko Justin. A teraz nagle
dowiaduję się, że on naprawdę był do tego zdolny. Mój Justin
naprawdę zabijał ludzi.
- Ilu? - zapytałam wciąż siedząc na miejscu.- Pięcioro. - odparł tym razem ze spokojem.
- Zabiłeś pięcioro ludzi?! - krzyknęłam nie dowierzając swoim uszom, jakim cudem to w ogóle było możliwe?! - I ty mówisz to tak spokojnie? Może oni mieli swoje rodziny? Przyjaciół? Jak możesz?! - warknęłam na niego, ale on wciąż nie zwracał na mnie uwagi. Podniosłam się z miejsca i podeszłam bliżej do niego. - Justin co z tobą do cholery?! - uderzyłam go w ramię, przez co odwrócił się w moją stronę. - Dlaczego mówisz to tak spokojnie? Nie masz sumienia, czy jaki chuj?! - warknęłam w jego pełne obojętności oczy.
- Może dlatego, że jestem pure evil [czystym wcieleniem zła]? - wzruszył ramionami.
- Jak możesz tak mówić? - zapytałam.
- Bo to prawda. - odparł ze spokojem. - Następne pytanie, czy wracamy do domu? - zapytał.
Usiadłam ponownie na kocu, nie mogąc uwierzyć w to, co właśnie
się dowiedziałam. To by było za dużo dla normalnego człowieka, a
co dopiero dla mnie.
Jak Justin mógł oznajmiać to z takim spokojem? O co niby miałam
go teraz zapytać? Jak w ogóle mogłabym z nim teraz rozmawiać? To
wszystko stało się jeszcze bardziej popieprzone, niżeli było.
Siedziałam wpatrując się w swoje dłonie. Próbując zrozumieć
to, co się dzieje.
Ale prawda była taka, że nie rozumiałam.
- Okej, wiem, że to dla ciebie... szokujące. - nawet nie zauważyłam,
kiedy Justin zajął z powrotem miejsce obok mnie. - Ale tak po
prostu musiało być. Zamiast tego, ja mógłbym leżeć gdzieś w
rowie, nie oni. - odparł, a swoją prawą dłonią podniósł moją
brodę do góry, tak więc teraz wpatrywałam się w niego. - Wierz
mi, nie jestem z tego dumny. I chociaż nienawidzę swojego życia,
to nie chciałem umrzeć, teraz. - zatrzymał się. - Teraz mam
ciebie i nie chciałbym tego przez to stracić. - wpatrywał się we
mnie swoimi oczami. - Przepraszam, ale nie cofnę czasu. Nawet jeśli
bym chciał.- A chciałbyś? - zapytałam.
- Nie. - odparł. - A wiesz dlaczego? - kiedy nie odpowiadałam nic, wziął to jako swoją odpowiedź. - Bo wtedy najprawdopodobniej nie poznałbym ciebie. - jego kąciki ust powoli podniosły się do góry.
Wzięłam duży haust powietrza. - Ok. Rozumiem. - odparłam w
końcu.
- Cieszę się. - uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło, po
czym ponownie usiadł naprzeciwko mnie. - Jakieś jeszcze pytania? -
zaśmiał się pod nosem.- Nie, już nie. - odpowiedziałam z powagą. Jakoś nie było mi do śmiechu.
- Kto cię skrzywdził? - zapytał jak gdyby nigdy nic, a ja poczułam jak mój żołądek robi fikołki.
To nie był temat, o którym mogłabym rozmawiać. Kiedykolwiek. A
co dopiero teraz.
***
JESTEM PO TESTAAAAAAAAAAAAAACH, W KOŃCU! ;D. Nawet nie wiecie jak mi ulżyło po tym wszystkim :). Nie było tak strasznie jak myślałam, szczerze mówiąc :D.
Okej, rozdział dodaje zgodnie z umową, a KOLEJNY POWINIEN POJAWIĆ SIĘ W WEEKEND.
Dziękuję za wasze wsparcie to naprawdę znaczy dla mnie bardzo wiele! xo.
+ Pobijemy jakiś rekord odnośnie komentarzy, co wy na to? :).
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
omg świetny rozdział! ona mu powie? rozklei się pewnie :c ale wolałabym, aby już mu powiedziała :c nie mogę doczekać się nn!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że na testach poszło ci jak najlepiej ;d Jestem już ciekawa co ona mu odpowie na to pytanie iofdsguabjnaksldj *____* / @Justeliaa
OdpowiedzUsuńBOŻE ŚWIETNE! JAK ZWYKLE! K O C H A M CIĘ NORMALNIE! Czekam z niecierpliwością na dalsze części! // http://eyes-your-eyes.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTrzymałam za Ciebie kciuki, mam nadzieję, że testy Ci poszły jak najlepiej.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, jsksj! Nie mogę się doczekać nn! :) x
@nustinxlarry
KOCHAM TEN ROZDZIAŁ JAK I POZOSTAŁE!! zajebisty ♥
OdpowiedzUsuńz początku miałam taką zajebkę że oni sie całują ale w poprzednim rozdziale nie było żadnego 'wprowadzenia'di tej sytuacji ani nic. ale strasznie podoba mi się ten rozdział. Szkoda że są one takie krótkie ale strasznie fajnie się je czyta ♥ kurde mam nadzieję że ona mu w końcu powie a on zawsze będzie przy niej, chociaż obstawiam że pewnie jeśli jeszcze żyje jej ojciec to on go zabije XDD informuj mnie dalej, bo na prawdę uwielbiam twojego bloga i masz talent @YoSwaggyBieber
OdpowiedzUsuńDżizys. Mój żołądek. Dziwnie fikołkował jak to czytałam. Uwielbiam to, poprostu uwielbiam. Dobra, już się zamykam. Czekam na następne rozdziały z niecierpliwością. I przy okazji zapraszam również do mnie: http://sixreasonstobe.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńcudowny!!
OdpowiedzUsuńczekam na czesc 34 w 2 godziny przeczytalam 33 rozdzialy :D
Niech ona mu powie kto ją skrzywdził pliss :(
OdpowiedzUsuńRozdział świetny
czekam na NN
@Evelina_F
jak zawsze świetne. nie moge sie doczekać kolejnego rozdzialu! @kejti_ xx
OdpowiedzUsuńWow co za emocjonujący rozdział !! chce next !!
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO OPOWIADANIE ♥
OdpowiedzUsuńkocham Justina. Kocham Mię. Kocham Ciebie. o rany, laska. to opowiadanie jest cudne. już nei mogę się doczekać kolejnego rozdziału ! // @grecior
OdpowiedzUsuńi oczywiscie musialas skonczyc w najciekawszym momencie. ale to ty, czego moglam sie spodziewac haha? :D rozdzial swietny i jednak troche sie o nim dowiedziala :) no i zycze jak najlepszych wynikow na testach. xoxo <3
OdpowiedzUsuńłooooooooooooooooooooo weź dodaj jeszcze dziś rozdział <3333 proszę ; *
OdpowiedzUsuńzapraszam na : http://dangerousmeeting.blogspot.com/
asdfghjkl *_________________*
OdpowiedzUsuńndfwijdifedjfwdgf to jest genialne!
OdpowiedzUsuńkocham <3 nie spodziewałam się tego, Justin zabija ;c
no nic mam nadzieję że mu wybaczy i powie mu prawdę o sobie ;**
nie wytrzymam do weekendu więc postaram zająć sobie cały ten czas by szybko zleciało xd hehe
czekam ! *_____*
@kidrauhlismygod
Boskie:))))) juz nie moge sie doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńkocham kocham kocham. <3333
OdpowiedzUsuńKurde już nie mogę się doczekać następnego *.* Ciekawe czy Mia mu powie prawde :D
OdpowiedzUsuńJENY JA CHCE KOLEJNY ROZDZIAŁ, HJAGJAHDJKA TO JEST TAKIE SWIETNE *-* chce w końcu żeby ona mu to powiedziała....arrrrr
OdpowiedzUsuńx
@zxcvre
cudowny bkdsbjadbjs!
OdpowiedzUsuńMasakra ;o Nie spodziewałam się takiego czegoś ;x Teraz ciekawe, co ona zrobi :D <3
OdpowiedzUsuńŚwietny. Jestem ciekawa czy powie prawdę Justinowi... Mam nadzieję że jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;)
Zarąbisty rozdział ! <3 Justin jest w nim taki arrrr. :D Nie spodziewałam się, że powie, że zabijał ludzi. *-* Ale i tak spisałaś się na 6. XD A tak wgl testy nie były takie złe, chociaż zawsze mogły być prostsze. :P // Natalia
OdpowiedzUsuńAWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWW <3 SO SWEEEEEET <3 Ciekawe co mu odpowie na ten temat... Czekam z niecierpliwością ;3
OdpowiedzUsuńidhsbcfosjnvosngv *.* ten buziak w czółko mnie uspokoił, ale się zastanawiam co Mia odpowie... Nie mogę się doczekać następnego ;3
OdpowiedzUsuńBuźki
Candice xoxo
fahofwidfsihowqdbasdohiuig świetny *.* Ale czy ty zawszę musisz przerywać w takich momentach ? xd
OdpowiedzUsuńAhsudhsbsudusghshd jezu! Dlaczego przerwałas w takim momencie boże,no:( matko,czekam z niecierpliwością!!!! Błagam cię szybko niech on będzie:D
OdpowiedzUsuńJesteś poprostu zajebista!!!!!
OdpowiedzUsuńomg *.* jak ja kocham tego bloga :3 chciałabym żeby mu w końcu powiedziała o ojcu ;) inf. mnie @olkaa6
OdpowiedzUsuńnastepny xd
OdpowiedzUsuńOhoho, końcówka jest strasznie ciekawa! Mia się przyzna, czy nie... Kurde, już nie mogę się doczekać następnego rozdziału! Naprawdę wspaniale piszesz, tylko dlaczego takie krótkie te rozdziały? :( I powtórzę jeszcze raz, że Justin w takiej wersji jakoś nie może do mnie dotrzeć xD Lubie Justina - dupka, mam nadzieję, że jeszcze nie raz się ujawni :D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na weekend! :D
Bardzo chętnie pomogę w pobijaniu rekordu :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego! Twoje opowiadanie jest cudowne, po prostu cudowne! Czy ja już kiedyś wspominałam, że masz OGROMNY talent? Jeśli nie (co by było dziwne) to mówię to teraz: MASZ OGROMNY TALENT <3
Uwielbiam motyw z wplątaniem tytułu lub jakiegoś przewodniego hasła w treść opowiadania więc jak zobaczyłam: "Maybe cuz I'm pure evil?" to miałam takiego mega banana na twarzy ^.^
Czekam na kolejny i kocham cię <3
@aania46
Noo booooskie nooo jejciu nie moge doczekac sie nastepnego i tego jak ona mu powie jak bylooo....jej historie...jak tam testy zadowolona? bo wydaje mi sie ze po dopisce pod rozdzialem to jestes zadowolona heh no nic czekam na kolejne i zycze abys zawsze miala duzo weny <3 @ewelina9757
OdpowiedzUsuńjejku bardzo bardzo bardzo mis ei podoba! czekam na nastepny! kocham teb blog! a i strasznie chciałabym też juz byc po testach ale niestety za dwa lata :\ :) @gabizarry
OdpowiedzUsuńgenialny rozdział, boskie zakończenie <3. czekam na NN / laura.
OdpowiedzUsuńNie chcę Ci tu spamować, ale stworzyłam nowego bloga, być może będziesz zainteresowana i Ci się spodoba :)
OdpowiedzUsuńhttp://przyszlosc-to-przeszlosc.blogspot.com/
W zakładce "ulubione blogi" dodałam link do Twojego bloga, bo uważam, że jest naprawdę świetny! :D
Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za spam!
jfbjaf9yfbdhewowg98grewfgu świetny! Tylko czy ty zawsze musisz kończyć w takich monetach? Nie no jak bym prowadziła bloga też bym tak nagle przerywała *śmiech dundersztyca* Ale już nie mogę się doczekać następnego! @DamaPerrie
OdpowiedzUsuńJejuu *o* znalazłam Twojego bloga przedwczoraj i przeczytałam dzisiaj wszystkie rozdziały. Mogłabyś mnie informować? :D mój tt: @NickiDonut
OdpowiedzUsuńdziewczyno, jestes genialna ! Chce cie poinformowac ze jest niedziela czyli weekend i jak wejde tutaj dzisiaj po 20 to rozdzial ma byc. Jak nie to zrobie jak Mia, potluke lusterko i sie potnę ;D kocham cie *.*
OdpowiedzUsuńDlaczego w takim momencie ?! Xd
OdpowiedzUsuń