piątek, 22 marca 2013

19: He'll be fine.

  Zdjęłam z czoła Justin'a, suchy już ręcznik i zastąpiłam go nowym. Chłopak był cały rozpalony, ale całe szczęście już nie krwawił.
- Jesteś pewny, że nie musi jechać do szpitala? - zapytałam kolegę Vinny'iego, który był lekarzem.
- Nie. - odpowiedział pewny siebie. - Upewnij się, aby zmienić mu kroplówkę za dwie godziny. - spojrzał na mnie przez co kiwnęłam twierdząco głową. - Wyjdzie z tego, nie martw się. - uśmiechnął się do mnie.
  Chciałam w to wierzyć, ale widok jego w takim stanie po prostu uniemożliwiał mi to. Do oczu od razu napłynęły mi łzy.
- Ej spokojnie. - położył mi swoją rękę na ramieniu, przez co zamknęłam oczy. Walczyłam sama z sobą, aby jej nie strącić. - Jest silny. - kiwnęłam twierdząco głową, a on wziął swoją dłoń. - To twój chłopak? - zapytał przez co momentalnie otworzyłam szerzej oczy.
- Nie... nie. - wyjaśniłam. 
- Mimo wszystko, wyjdzie z tego, daj mu trochę czasu. - uśmiechnął się i opuścił progi sypialni Justin'a.
- Zamierzam cię zabić jak tylko otworzysz oczy, wiesz? - powiedziałam do nieprzytomnego chłopaka. - Nawet nie wiesz jak mnie przestraszyłeś. Takich rzeczy się nie robi! To ty miałeś mi pomagać, nie ja tobie, pamiętasz? - zapytałam, ale odpowiedziała mi tylko głucha cisza. No tak, czego się spodziewałam. - Skoro on mówi, że z tego wyjdziesz, to wyjdziesz. Nie możesz mnie teraz zostawić. - szepnęłam ściskając jego dłoń. - Nie chcę, żebyś mnie zostawił, potrzebuję cię. - wciąż do niego mówiłam uświadamiając sobie swoje słowa. Naprawdę go potrzebowałam.
- Wszystko okej? - do pokoju wszedł Vinny.
- Tak. - pokręciłam twierdząco głową. - Ze mną tak. - dodałam smutno spoglądając na Justin'a.
- Wyjdzie z tego. - powiedział siadając na łóżku. - Jest silny. - uśmiechnął się do mnie.
- Wiem. - odparłam wciąż wpatrując się w leżącego chłopaka.
- Zależy ci na nim, prawda? - zapytał zaskakując mnie.
- Tak. - odparłam zgodnie z prawdą. - Pomaga mi. - wyjaśniłam.
- Masz wszystko czego potrzebujesz? - zapytał, na co przytaknęłam. Cieszyłam się, że nie dopytywał o moje relacje z Justin'em. - W razie czego będę z chłopakami na dole, więc wołaj. - chłopak wstał i podszedł do drzwi. - Mia?
- Tak? - spojrzałam na niego zaskoczona, myślałam, że już wyszedł z pokoju.
- Mu też zależy. - uśmiechnął się i zniknął za drzwiami.
  Jak powinnam to zinterpretować? Skąd to wiedział? Rozmawiali o mnie wcześniej? Moja głowa pracowała teraz na wyższych obrotach. Justin nie mógł uważać mnie za kogoś więcej niżeli koleżankę. Nie byłabym w stanie sprostać temu wszystkiemu, gdyby było inaczej. To nie ja jestem osobą, przeznaczoną dla Bieber'a.
  Była pierwsza w nocy, więc zgodnie z zaleceniem lekarza, zmieniłam Justin'owi kroplówkę. Czułam się zmęczona, wręcz wyczerpana. Ostatnie dwie noce niemal nie spałam, a ta wcale nie była inna.
  Spoglądając ostatni raz na Justin'a, zdjęłam z jego czoła ręcznik i nałożyłam nowy. Wyglądał okropnie mimo że lekarz zszył jego łuk brwiowy, to z jego siniakami, nie mógł nic zrobić. Jedyne czym się cieszyłam to fakt, że nie jest już taki blady jak wcześniej, nabrał kolorów co było chyba dobrym znakiem.
  Myślami wróciłam do miejsca, w którym go znalazłam.

Rozejrzałam się i upewniłam, ze wokoło mnie wciąż nikogo nie było. Zastanawiałam się jakim cudem mam przemieścić bezwładne ciało Jusitn'a, a co najważniejsze gdzie.
Jeśli mam być szczera, najchętniej poczekałabym na pogotowie, ale wiedziałam, że nie mogę mu tego zrobić. Mi też groził dom dziecka i wierzcie mi lub nie, byłabym w stanie uciec gdziekolwiek, byleby tam nie trafić.
Wstałam i podeszłam do czarnego mustanga. W myślach błagałam, aby samochód był otwarty i chyba tym razem Bóg zlitował się nade mną. Szybko otworzyłam tylne drzwi i wróciłam do Justin'a.
- Postaram się, żeby nie bolało. - powiedziałam, mimo iż doskonale wiedziałam, że chłopak nie jest w stanie mi odpowiedzieć. 
  Chwyciłam go pod pachami i najdelikatniej jak potrafiłam, przemieściłam go bliżej samochodu. Całe szczęście nie ważył dużo, więc nie straciłam wszystkich sił. 
- Kurwa. - powiedziałam pod nosem, kiedy usłyszałam odgłos karetki na sygnale. Wiedząc, że mam coraz mniej czasu szybko włożyłam chłopaka do środka. - Przepraszam. - szepnęłam kiedy przypadkowo uderzyłam go w plecy. 
  Dosłownie w tym samym momencie, kiedy na parking wjechała karetka, ja zamknęłam drzwi samochodu. W myślach dziękowałam, że tylne szyby samochodu są przyciemniane, inaczej byłoby już po mnie. 
  Z karetki wysiadło dwóch mężczyzn, którzy rozejrzeli się dookoła, a z baru wyszło kilkoro ludzi. Ścisnęłam mocniej dłoń Justin'a. 
- Oby nas nie znaleźli. - szepnęłam. 
  Całe szczęście, karetka szybko odjechała, a ludzie zniknęli za drzwiami baru. Odetchnęłam z ulgą. 
- Mia, jesteś tutaj? - usłyszałam męski głos. - Mia? 
- Tutaj. - powiedziałam otwierając drzwi, przede mną stał Vinny.  
  Zdjęłam buty i położyłam się obok niego, wcześniej poprawiając kołdrę, którą był okryty. Zamknęłam oczy w nadziei, że zasnę przynajmniej na trochę, bo mimo że nie chciałam spać, to mój organizm się po prostu tego domagał.

~Justin
- Nie chcę żebyś mnie zostawił, potrzebuję cię. - usłyszałem dziewczęcy głos, po czym poczułem, jak ktoś mocniej ściska moją dłoń.
  Chciałem otworzyć oczy, ale nie mogłem, moje powieki były zbyt ciężkie, wykonanie jakiegokolwiek ruchu było dla mnie zbyt trudne. Byłem zmęczony, mimo że dopiero odzyskałem trochę świadomości.
- Mu też zależy. - do moich uszu dobiegł męski głos, głos, który już wcześniej słyszałem, ale nie mogłem go do nikogo przypasować.
  Ponownie spróbowałem otworzyć oczy, ale na darmo, wciąż czułem, jakby ważyły sto kilo. I zanim mogłem cokolwiek zrobić, znowu zapadłem w sen.
  Kolejna pobudka była dla mnie łaskawsza i tym razem zmusiłem siebie do otworzenia oczu. Rozpoznałem pokój, w którym się znajdowałem. Musiało być późno, bo było ciemno, a przez okno, które nie było zasłonięte, wpadały promienie księżyca. Czułem suchość w gardle, co zaczęło doprowadzać mnie do szału.
  Przechyliłem głowę w lewą stronę i kątem oka dostrzegłem leżącą dziewczynę, zwiniętą w kłębek. Co chwila kręciła się na łóżku, jakby miała koszmar.
- Nie! Zostaw! - krzyknęła przez sen. - Proszę nie! - machała rękoma.
  Z braku sił na wypowiedzenie czegokolwiek położyłem rękę na jej ramieniu, chcąc aby się obudziła, jednak jej krzyk tylko się przez to wzmógł. Zmusiłem się do lekkiego potrzęsienia jej ciałem, ale to także nie dawało żadnych skutków.
  Już miałem zamiar się podnosić, kiedy silny ból brzucha uniemożliwił mi to, a z moich ust wydobyło się głośny syk, przez który szatynka wstała do pozycji siedzącej.
  Zaczęła głośno oddychać, zabierając ze swojej twarzy włosy. Postanowiłem dać jej chwilę czasu, zanim po raz kolejny chwyciłem ją za rękę. Dziewczyna momentalnie odwróciła się ku mnie.
- Justin! - krzyknęła wstając z łóżka. - Dobrze się czujesz? Nic cię nie boli? - zaczęła zadawać milion pytań. Sam nie wiem jakim cudem udało jej się zapalić światło i znaleźć się po drugiej stronie łóżka tak szybko. - Potrzebujesz czegoś? - zapytała przecierając oczy.
  Bez słowa wskazałem ręką na szklankę stojącą na półce nocnej.
- Wody? - zapytała na co kiwnąłem twierdząco głową.
  Jej ruchy po raz kolejny były zaskakująco szybkie i nim miałem okazję cokolwiek zauważyć przy ustach miałem kubek z zimną wodą, która skutecznie ukoiła moje pragnienie.
- Lepiej? - zapytała. 
- O wiele. - odpowiedziałem zachrypniętym głosem. 
- Jak się czujesz? - jej głos przypominał szept. 
- Co się stało? - zignorowałem to co powiedziała wcześniej. - I kim jesteś? - jej oczy momentalnie otworzyły się w zdziwieniu. 
- Justin. - jej głos załamał się. - To ja, Mia, nie pamiętasz mnie? - zapytała połykając głośno ślinę. Kiwnąłem przecząco głową, kim do cholery była Mia? - Nie pamiętasz nic? - upewniła się. 
- Chyba powiedziałem, że nie. - warknąłem na nią zdenerwowany. 
- Kurwa. - schowała twarz w dłonie.
 ***
Ops... Proszę, nie zabijajcie mnie, haha :d. 
Ogółem to znowu były komentarze o długość rozdziałów, więc powiem tak. Mogłabym dodawać rozdziały dłuższe, ale wtedy pojawiałby się one maksymalnie raz na tydzień, więc wybór należy do Was w zasadzie. 1) dodaje tak jak teraz co drugi dzień. 2) dodaje raz na tydzień. Po prawej stronie zamieściłam głosowanie, tak więc każdy z Was może się zdecydować i wtedy zobaczymy co dalej :). I nie wiem czemu, ale nie mogę zmienić w ustawieniach, żeby było widać te odpowiedzi, więc dodałam je tak samo jak napisałam tutaj, a w razie czego, możecie podkreślić kursorem sobie :)
+ Zostały tylko 3 dni do koncertu. *___*. can u hear me screaming? gfodiughsdfiugfdh *.* Jebnę tam na zawał. 
+ Nowy rozdział teraz nie wiem kiedy się pojawi, najprawdopodobniej po poniedziałku dopiero. 
+ Jak zawsze możecie zostawiać swoje namiary, a będę informowała o kolejnych rozdziałach :) xo.
+ Uda Wam się dobić 40 komentarzy? haha, taki rekordzik by był :D. Jakby każdy zostawił po jednym to może i by się udało, co Wy na to? :) x
CZYTASZ = KOMENTUJESZ :)

45 komentarzy:

  1. dfghjgiftfuvbd, świetny rozdział, ale serio, musi stracić pamięć? :c Kurde, biedna Mia. Miłego koncertu :') ~@justsejswaggie

    OdpowiedzUsuń
  2. O mamuniu...tego to się nie spodziewałam! Że utrata pamięci? :O

    @ameneris.

    OdpowiedzUsuń
  3. A nie możesz dodać jeszcze dzisiaj ? Proszę !! P.S. Wspaniały rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow nie spodziewałam sie tego boski!

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że jednak wolałabym, żeby dodawała krótsze :D Bo nie mogłabym się doczekać nowego rozdziału ^^
    Mogłabyś mnie informować?
    @Bieber_and_Beat

    OdpowiedzUsuń
  6. Łał! Nie jestem Belieberką, ale lubię Justina. Na Twoje opowiadanie natknęłam się dzisiaj i czytałam 2godziny. Nie mogłam się oderwać. Jest świetne! To pierwszy blog o JB jaki czytam i powiem szczerze, że wciągnął mnie. Uczucia opisywane dokładnie, ciągła akcja, nie ma tzw. Nudy i słodkości. Jest tak, jak lubię najbardziej. No cóż, czekam na następny, proszę o informowanie mnie na tt: @Lou__Lou :) byłabym wdzięczna xx. Udanego koncertu, miłej zabawy. Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ej no ..on stracił pamięć :<
    I Cry!!!
    Czekam na koleiny rozdział :)
    @Evelina_F

    OdpowiedzUsuń
  8. ej ale weź mu ją przypomnij! xd zagłosowałam, jestem za tym by były krótsze ale częściej ;) miłego koncertu : > @olkaa6

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie nie nie !!!! Czemu on jej nie pamięta !!!! A wgl ją tez jadę na koncert i afjkvgixsrsjsv super będzie a co do rozdziału to jest boski a długość jest idealna !! Weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czemu on jej nie pamięta! Ma sobie ją przypomnieć no! ;) A co do tych rozdziałów, to jednak wolałabym żeby były krótsze i częściej / @Justeliaa

    OdpowiedzUsuń
  11. Czemu on nic nie pamięta?
    Jeśli chodzi o długość, mogą takie być wolę byś właśnie dodawała częściej. Wiec niech pozostanie jak jest! : )

    OdpowiedzUsuń
  12. Jezuuuuu dlaczego on stracił pamięć? Dlaczego? Chyba nie wytrzymam do następnego.. <3
    Rozdział jak zawsze cudowny. ;3
    Czekam na kolejny
    @nastiily

    OdpowiedzUsuń
  13. bożeee... czy on stracił pamięć? nie tylko nie to :( czekam na nn x

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesteś świetna, wspaniała, genialna, no po prostu kocham Cię - świetny rozdział, ale on nie może jej zapomnieć no :( !

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale z Justina egoista ! Miał jej pomóc a nie zapominać ! :D nie no żartuję, świetny rozdział, oby Bibs sobie wszystko szybko przypomniał.

    OdpowiedzUsuń
  16. jfdsbhijkfhsj *.* co będzie dalej ?! czekam nn :**

    OdpowiedzUsuń
  17. łeeee szkoda że nie pamięta...może to tylko chwilowe? i wszystko wróci do normy? jestem zaskoczona..nie spodziewałam się takiego przebiegu akcji...i zżera mnie wielka ciekawości co pojawi się w następnym rozdziale ! rozdział po poniedziałku.nie;)wytrzymam;)tyle:)czasu:)

    OdpowiedzUsuń
  18. myslę że krótsze..i częściej !!! jedziesz na koncert? ogromnie ci zazdroszczę szczęściaro.! może to Ty właśnie będziesz OLLG ? tak więc powodzenia ! ;* co do rozdziału to naprawde ciekawy chodź inaczej sobie wyobrażałam.ale tak jest lepiej ! ehh tylko szkoda ze jej nie pamięta... mam nadzieję że następny rozdiał bdzie równie tak zajebisty jak ten ! czekam z niecierpliwością ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. jak mogłaś wyprać mu pamięć ?! no jak? :C
    jestem b. ciekawa co będzie dalej. <3
    jnhbgvcfdtyuijokmjnbhvgfcdrt6y7u8ijinhbgvcfdrty BOŻE :D

    OdpowiedzUsuń
  20. O M G. utrata pamięci? omg. nie spodziewałam się tego. boję się, co teraz będzie

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaskoczyłaś mnie tym rozdziałem, zupełnie się nie spodziewałam :o

    OdpowiedzUsuń
  22. Jdjbrjxbedkjenx *.* GENIALNE *.*

    OdpowiedzUsuń
  23. stracił pamięć ?! nie proszę nie, to nie może być prawda :c rozdział jak zawsze świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  24. świetne jest to opowiadanie *-* jestem zaskoczona tym rozdziałem. Weny życze :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. boooze, kocham to opowiadanie! mam nadzieje, ze nie stracil calkowicie pamięci! czekam na kolejny <3 i lepiej chyba zebys dodawala krótsze co dwa dni! adsfsdfsd *_*

    [and-i-love-him.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny rozdział ;)
    Już nie moge sie doczekać następnego ... Dodaj jak najszybciej ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. super, czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  28. extraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

    OdpowiedzUsuń
  29. jezuuuu ale fajnyyy

    OdpowiedzUsuń
  30. dalej dalej dalej

    OdpowiedzUsuń
  31. ciekawe co sie stanie ? :D

    OdpowiedzUsuń
  32. szkoda mi go :<

    OdpowiedzUsuń
  33. ejjj dodaj szybkooo

    OdpowiedzUsuń
  34. DZIS KONCERT JB <3

    OdpowiedzUsuń
  35. jedziesz na koncert ?

    OdpowiedzUsuń
  36. JŚLI TAK PORÓB DUŻO ZDJ I FILMIKOW I TU DOOODAJ PORSZEE <3 A JAKIE MASZ MIEJSCE ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KONIEC SPAMU AHAHAHAHAHAHAHAHAHA XD.
      Tak jadę i będę robić mnóstwo filmików, postaram się je tutaj dodać OMG NIE WIERZĘ, ŻE TO SIĘ DZIEJE TERAZ W TYM MOMENCIE <3

      Usuń
  37. HAHHAHA BOŻE ON JUZ JEST W POLSCE NO NIE WIERZE <33 A JARAM SIE BOŻE JAKIE MASZ MIEJSCE NA KONCERCIE ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trybuny górne, sektor O, rząd 16 miejsce 10, a ty? fdgifsduiogfbls <333333333333333

      Usuń
  38. http://transmisjeonline.ugu.pl/ EJ NIE WIECEI CZY TO JEST ZA DARMO CZY SIE PLACI ?

    OdpowiedzUsuń
  39. ehhh ja nie jade :< niestety, dlatego prosze cie porób mnóstwo zdjec filmikow wszystkiego <33333333333333333333333333333333333333 a nie wiesz gdzie mozna ogladac transmisje ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi przykro i obiecuję FILMIKÓW BĘDZIE BARDZO, BARDZO DUŻO! <3. + Transmisja ponoć ma być w tym linku, gdzie ktoś podał, a ja odpisałam, że za 6 zł. :) xoxo

      Usuń
  40. doodaj rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  41. Kurde, jak mogłaś -.-' a mogło być tak dobrze... db nie wiem czy zdążę wszystko skomentować bo zostało mi parę minut więc skomentuje 25 ale czytam wszystko ;**

    OdpowiedzUsuń