- Swoją drogą, kiedy pierwszy raz cię zobaczyłam, nie pomyślałam,
że możesz być aż tak bardzo szalona. - zaśmiała się kończąc
swoją historię z wczorajszego wieczoru.
Tak, poprosiłam ją, aby mi wszystko opowiedziała.
Dowiedziałam się, że oprócz moich wymiocin na koszuli jakiegoś
przystojniaka, byłam grzeczna, jeżeli tańczenie z przypadkowymi
kolesiami może być grzeczne.
Nie wiem dlaczego, ale coś sprawiało, że wcale nie żałowałam
poprzedniej nocy. Czułam się świetnie. Beztrosko. Tak, jak chciałam
się czuć na trzeźwo.
Ojciec miał rację.
- To co, kiedy idziemy znowu na imprezę? - Gina zapytała kręcąc
się na jednym z krzeseł w kuchni.Ojciec miał rację.
- Na pewno nie dzisiaj. - zaśmiałam się. - Potrzebuję snu i wciąż boli mnie głowa. - momentalnie się za nią złapałam, ból był nie do zniesienia.
- Idź się wyśpij, a później do ciebie zadzwonię, tylko wcześniej daj mi swój numer. - poprosiła, a ja zrobiłam jak chciała. Najpierw dałam jej swój numer telefonu, a następnie poszłam do swojego pokoju, gdzie z przyjemnością położyłam się na łóżko.
Z początku myślałam, że zaraz zasnę, ale później uświadomiłam
sobie, że wczorajszy wieczór był naprawdę udany, a ja w końcu
zapomniałam o Nim.
Szkoda tylko, że dzisiaj wszystko wróciło.
~Justin
Spędziliśmy
z chłopakami dwie noce w salonie wspólnie szukając jakiś
wskazówek odnośnie naszych wrogów. Odnawialiśmy stare kontakty i
pytaliśmy o tych skurwieli. Nasz problem polegał na tym, że nikt,
dosłownie nikt nie wiedział co stało się z Jason'em i jego grupką
popaprańców.
Klub był zamknięty i wyglądał tak jakby nigdy wcześniej nikogo tam nie było, wszystkie miejsca, które znałem z czasów kiedy uważali mnie za swojego, również.
Klub był zamknięty i wyglądał tak jakby nigdy wcześniej nikogo tam nie było, wszystkie miejsca, które znałem z czasów kiedy uważali mnie za swojego, również.
Nie
muszę chyba dodawać, że wciąż zależało nam na zemście, a mi
to już szczególnie. On pozbawił mnie najważniejszej osoby w moim
życiu, zamierzałem się odpłacić.
- Chłopaki
poddaje się na dzisiaj. - Pauly rozłożył się na kanapie
powodując, że wszyscy oderwali się od swoich laptopów. -
Potrzebuję dobrego piwa. - dodał po chwili, na co wszyscy lekko
się zaśmiali. - Masz rację. - stwierdził Stefano. - Od dwóch dni nie robimy nic innego oprócz siedzenia przed tym gównem. - Idziemy się odświeżyć, a później na jakieś dobre piwo.
- I to mi się podoba. - Jack momentalnie wstał z miejsca i wręcz pobiegł do swojego pokoju, a zaraz za nim podążyła cała reszta.
- Nie idziesz? - Vinny spojrzał na mnie zdziwiony. Tak, wciąż siedziałem i grzebałem w komputerze.
- Daruję sobie dzisiaj, nie mam ochoty na zabawę. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą, wolałem zostać i popracować.
- Stary nie pozwolę ci tutaj zostać. - powiedział z rękoma założonymi na klatce piersiowej. - Zostaw sprzęt i przebierz się.
- Ale ja.. - zacząłem, ale nie dane mi było dokończyć.
- Nie ma żadnego ale, przebieraj się, musisz w końcu pokazać się światu. - doskonale wiedziałem co miał na myśli.
Od
całej sprawy z Mią, byłem noł lajfem, wiecznie siedziałem w
domu, albo przesiadywałem w samochodzie niedaleko jej domu, nie
rozmawiałem z nikim oprócz tej czwórki, z którą pracowałem.
- No
dalej nie masz się nad czym zastanawiać, to tylko jedno piwo,
później wrócimy do domu. - ponaglił mnie, a ja zrobiłem jak
kazał.
Nie
byłem do końca przekonany co do tego pomysłu, ale wydawało mi
się, że ma rację, przyda mi się rozluźnienie i zapomnienie o
całym gównie, które działo się w moim życiu.
Ubrałem
czarną koszulkę i czerwone spodnie, na szyję nałożyłem złoty
naszyjnik, a na głowę zarzuciłem czapkę w kolorze spodni,
następnie popryskałem się perfumami i tak ubrany byłem gotowy do
wyjścia. Czas w końcu
się zabawić.
Postanowiłem,
że tego wieczoru to ja będę kierowcą i zasiadłem na tym właśnie miejscu. Nie musiałem długo czekać na chłopaków, bo w mgnieniu
oka znaleźli się w samochodzie.
- Zabawmy
się! - krzyknął Pauly na miejscu pasażera i podgłośnił muzykę
w radiu sprawiając, że głośno się zaśmiałem. On był
stuknięty.
- Gdzie
jedziemy? - zapytałem wjeżdżając na drogę.- Słyszałem, że otworzyli jakiś nowy klub, myślę że warto byłoby go sprawdzić. - pomysł Vinny'ego szybko był zaakceptowany, a ja pędziłem pod adres który mi podał.
~Mia
Rozmyślałam właśnie na temat małej sprzeczki, którą wcześniej miałam z Jane, doskonale wiedząc, że tym razem to ja miałam rację.
Owszem, wróciłam do domu w stanie dużego upojenia alkoholowego, ale nie zrobiłam przecież nic złego, prawa? Nie mam już 14 pieprzonych lat, raz na kiedyś mogę wrócić do domu pijana, szczególnie, że to był mój pierwszy raz.
I z pewnością nie ostatni.
Głos w mojej głowie spowodował, że uśmiechnęłam się do siebie. Miał kompletną rację, zamierzałam to powtórzyć tak szybko, jak tylko będę mogła.
Rozmyślałam właśnie na temat małej sprzeczki, którą wcześniej miałam z Jane, doskonale wiedząc, że tym razem to ja miałam rację.
- Teraz
zamierzasz wracać do domu upita? - zapytała zaraz po tym jak
brutalnie wtargnęła do mojego pokoju, budząc mnie przy tym.
- Jezus Maria
o co ci znowu chodzi. - warknęłam siadając na łóżku.
- Po prostu
cię nie poznaje. Zachowujesz się jak nie ty. - stwierdziła
smutno.
- Może
dopiero teraz mam okazję pokazać jaka jestem naprawdę? -
zapytałam z rękoma założonymi na klatce piersiowej.
- Jesteś
lepsza niżeli to gówno i obie doskonale o tym wiemy. - powiedziała
spokojnym tonem.
- Cokolwiek.
- mruknęłam odwracając głowę w kierunku okna. - Coś jeszcze,
czy możesz w końcu zostawić mnie samą?
Nie
odpowiadając mi nic, po prostu wyszła z mojego pokoju.
Owszem, wróciłam do domu w stanie dużego upojenia alkoholowego, ale nie zrobiłam przecież nic złego, prawa? Nie mam już 14 pieprzonych lat, raz na kiedyś mogę wrócić do domu pijana, szczególnie, że to był mój pierwszy raz.
I z pewnością nie ostatni.
Głos w mojej głowie spowodował, że uśmiechnęłam się do siebie. Miał kompletną rację, zamierzałam to powtórzyć tak szybko, jak tylko będę mogła.
Usłyszałam
dźwięk otwieranych drzwi, przez co podniosłam głowę do góry. Miałam ogromną nadzieję, że to nie Jane stoi w drzwiach mojego pokoju, nie chciałam z nią się więcej kłócić.
Czułam się już znacznie lepiej niżeli wczoraj i z łatwością
mogłam wykonywać wszystkie czynności.
Zdziwiłam
się widząc w nich Gina'ę ubraną w czarną spódniczkę i biały top, na
którym znajdowała się czarna ramoneska, no i oczywiście jej
ukochane wysokie obcasy. Znałam tą dziewczynę zaledwie trzeci
dzień, a już wiedziałam co ten strój oznaczał.
Idziemy się zabawić!
- Witam. - odwzajemniłam jej uśmiech, mimo iż był trochę wymuszony to jednak musiałam stwierdzić, że byłam zadowolona z jej wizyty. Musiałam wyluzować, tak jak zrobiłam to wcześniej.
- Idziemy gdzieś się przejść? - zapytała kompletnie niewinnie, przez co wybuchłam niepohamowanym śmiechem.
- Oczywiście Georgina'o, z przyjemnością pójdę do klubu. - słyszałam jej chichotanie.
- Tak dobrze mnie znasz. - stwierdziła.
- Prawie nic o tobie nie wiem, ale czy to ważne? Idziemy się zabawić. - uśmiechnęłam się nurkując w mojej szafie.
- Oh. - wyszeptała. - Myślę, że mogę coś na to poradzić.
- W jaki sposób? - zapytałam ciekawska.
- Masz jakiś czarny duży tshirt?
- Myślę, że coś by się znalazło. - mruknęłam po raz kolejny nurkując w szafie. - Tutaj. - podałam jej to, o co prosiła.
- Rozbierz się. - mruknęła, przez co momentalnie przestałam oddychać. Nie byłam jeszcze na to gotowa. Owszem, wiem, że Gina nie zrobiłaby mi krzywdy, ale sam fakt, że ktoś widziałby moje ciało.. Siniaki co prawda już zeszły, ale nie. Wciąż nie chciałam tego robić przed kimś.
- Nie możesz mi po prostu powiedzieć co mam zrobić? - starałam się wybrnąć z sytuacji.
- Nałóż ją na siebie wyciągając ręce przez otwór na głowę. - poleciła ze spokojem.
- Okej. - mruknęłam i zrobiłam jak kazała.
- Lata praktyki. - zaśmiała się. - Pomaluj się i schodzimy, nie mamy dużo czasu. - ponagliła mnie przez co usiadłam przed biurkiem biorąc do ręki swoje kosmetyki.
- Oh. - spojrzałam na moje pogryzione wargi. - To nic. Nic czym warto byłoby zawracać sobie głowę. - odpowiedziałam, w myślach doskonale wiedząc dlaczego moje usta wyglądają tak, a nie inaczej. Tęskniłam.
- Teraz jesteśmy gotowe. - uśmiechnęłam się do siebie, wiedząc, że to będzie jeden z najlepszych wieczorów mojego życia.
Idziemy się zabawić!
Momentalnie wyskoczyłam z mojego łóżka i czym prędzej podeszłam
do mojej szafy.
- Hej. - Georgina uśmiechnęła się do mnie.- Witam. - odwzajemniłam jej uśmiech, mimo iż był trochę wymuszony to jednak musiałam stwierdzić, że byłam zadowolona z jej wizyty. Musiałam wyluzować, tak jak zrobiłam to wcześniej.
- Idziemy gdzieś się przejść? - zapytała kompletnie niewinnie, przez co wybuchłam niepohamowanym śmiechem.
- Oczywiście Georgina'o, z przyjemnością pójdę do klubu. - słyszałam jej chichotanie.
- Tak dobrze mnie znasz. - stwierdziła.
- Prawie nic o tobie nie wiem, ale czy to ważne? Idziemy się zabawić. - uśmiechnęłam się nurkując w mojej szafie.
Z początku nie mogłam znaleźć nic co w miarę oddawałoby klimat
dzisiejszego wieczoru, zrozumcie mnie, szłam na zaplanowaną
imprezę, chociaż raz chciałam wyglądać dobrze.
Do mojej głowy doszły bolesne wspomnienia, kiedy znalazłam się
na tej samej imprezie co On i Jason. Oh, mój ukochany kolega z
chęcią pozbawiłby mnie dresu znajdującego się wtedy na mnie.
Zapomnij o tym.
Następny raz kiedy poszłam na imprezę kompletnie do niej
nieprzygotowana był dwa wieczory temu, kiedy rzekomo miałyśmy z
Giną iść zwiedzać okolicę. Zabawne, że wylądowałyśmy w
klubie.
Szczerze mówiąc jeszcze tydzień temu nie przypuszczałabym, że
mogłabym wyjść gdzieś i zostawić moje ukochane łóżko. To nie
tak, że zostałam naprawiona, czy moje rany się zagoiły. Tym razem
po prostu chciałam sprawić sobie przyjemność, nawet jeżeli
musiałabym to robić za pomocą używek. Chciałam po prostu czuć
się dobrze.
Wracając do mojej szafy, która w tym momencie była
wywrócona o sto osiemdziesiąt stopni, nie znalazło się w niej nic
co by w jakimś stopniu nadawało się do założenia na imprezę.
Spojrzałam przepraszającym wzrokiem na Georgina'ę.
- Nie mam się w co ubrać. - wyjaśniłam, kiedy wpatrywała się we
mnie przez dłuższą chwilę.- Oh. - wyszeptała. - Myślę, że mogę coś na to poradzić.
- W jaki sposób? - zapytałam ciekawska.
- Masz jakiś czarny duży tshirt?
- Myślę, że coś by się znalazło. - mruknęłam po raz kolejny nurkując w szafie. - Tutaj. - podałam jej to, o co prosiła.
- Rozbierz się. - mruknęła, przez co momentalnie przestałam oddychać. Nie byłam jeszcze na to gotowa. Owszem, wiem, że Gina nie zrobiłaby mi krzywdy, ale sam fakt, że ktoś widziałby moje ciało.. Siniaki co prawda już zeszły, ale nie. Wciąż nie chciałam tego robić przed kimś.
- Nie możesz mi po prostu powiedzieć co mam zrobić? - starałam się wybrnąć z sytuacji.
- Nałóż ją na siebie wyciągając ręce przez otwór na głowę. - poleciła ze spokojem.
- Okej. - mruknęłam i zrobiłam jak kazała.
Następnie obserwowałam ją kiedy podeszła do mnie bliżej i
zaczęła przerabiać to co miałam na sobie. Nie zrozumcie mnie źle,
ale nie byłam jeszcze pod wpływem alkoholu.
Wciąż się bałam czyiś rąk na sobie.
Wiem, powinnam skończyć z tym gównem raz na zawsze, w
końcu przez jak długi czas mogę bać się czyjegoś dotyku. Nie
każdy będzie chciał mnie skrzywdzić na tym pieprzonym świecie.
Mimo iż doskonale o tym wiedziałam, zdawałam sobie również
sprawę z tego, że nigdy nie dałabym się dotknąć komuś...
Oprócz Niego.
Chyba, że w grę wchodził alkohol.
- Idealnie! - Georgina klasnęła w dłonie zaciągając mnie do
lustra, tym samym sprawiając, że na moment przestałam oddychać.
Spojrzałam w lustro i zobaczyłam siebie w kompletnie innym
obliczu. Krótka koszulka ledwo zasłaniała mój tyłek, moje
ramiona były nagie, a na mojej tali znajdował się złoty pasek,
który dodał całemu outfitowi oryginalności. Wyglądałam na silną
i pewną siebie dziewczynę, którą z pewnością nie byłam. Mimo
to jednak, nie każdy o tym wie. Wszystko można zakryć pod pewną
maską.
- Wow. - powiedziałam bardziej do siebie niżeli do niej. - Gdzie się
tego nauczyłaś? - zapytałam z ciekawością.- Lata praktyki. - zaśmiała się. - Pomaluj się i schodzimy, nie mamy dużo czasu. - ponagliła mnie przez co usiadłam przed biurkiem biorąc do ręki swoje kosmetyki.
Zdecydowałam się na mocny makijaż, przez co wyglądałam na
jeszcze bardziej pewną siebie. W pewnym sensie podobało mi się to.
Chciałam, żeby właśnie to ludzie myśleli kiedy mnie zobaczą. Że
jestem silną i pewną siebie prawie 18-latką, nie zagubioną i
przestraszoną 16-latką.
- Co stało się z twoimi ustami? - usłyszałam za plecami głos
mojej towarzyszki, kiedy nakładałam swój make up.- Oh. - spojrzałam na moje pogryzione wargi. - To nic. Nic czym warto byłoby zawracać sobie głowę. - odpowiedziałam, w myślach doskonale wiedząc dlaczego moje usta wyglądają tak, a nie inaczej. Tęskniłam.
Wciągając na moje nadgarstki złote bransoletki, zdecydowałam się
wstać i pokazać całość Gina'ie.
- Wow. - uśmiechnęła się sama do siebie. - Wyglądasz cholernie
seksownie. - zaśmiała się, przez co ja także zachichotałam. -
Ale rozwiąż te włosy, wyglądają znacznie lepiej, kiedy są
rozpuszczone. - doradziła, a ja zrobiłam jak kazała.- Teraz jesteśmy gotowe. - uśmiechnęłam się do siebie, wiedząc, że to będzie jeden z najlepszych wieczorów mojego życia.
***
CO WY NA TO? HIHIHI ♥.
Mam nadzieję, że baaaardzo ciekawi kolejnego rozdziału + zadowoleni z długości 45 <3.
I jeżeli ktoś nie rozumiał wątku z wargami - już tłumaczę. Mia tęskni za Justin'em, a jeżeli za kimś tęskni to przegryza wargi, stąd jej poszarpane usta.
Spotkają się, czy nie? Obstawiajcie w komentarzach haha ;D.
Nowy oczywiście w środę (mam nadzieję, że teraz nie przegapię jej LOL).
I cóż, zostawiam Was z 45 kochani :*.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Genialne. Ciekawe co się stanie na imprezie. Czekam na nn //@VeronikaMiriam
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zawsze!! Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńświetny czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział jak zawsze, obstawiam na to że się spotkają, nie mogę się doczekać nn shgfdshgdfhsa
OdpowiedzUsuńZajebisty<3333
OdpowiedzUsuńKocham *.*
Mam nadzieje że wkońcu sie spotkają :*
Czekamy na nn :)
Super :*
No długość rozdziału super! Zaszalałaś :D
OdpowiedzUsuńUh uh uh TAK! Spotkają się, prawda? O rany! Nie mogę się doczekać tego momentu! Czekam z niecierpliwością na środę :D
@ameneris
Nie moge sie doczekac, kiedy sie spotkają <3 Kocham to
OdpowiedzUsuńSpotkają się. Na pewno. A jak nie to chociaż jedno zauważy drugie.
OdpowiedzUsuń@ilyJilos
http://tlumaczenie-player.blogspot.com/
przepraszam kochanie, że nie komentuję zawsze rozdziałów, ale nie mam na nic czasu :( wiesz, że kocham ciebie i to opowiadanie xx dawaj dalej xx @smgfellas
OdpowiedzUsuńO JEJU JAK JA CI ZAZDROSZCZĘ TALENTU DO PISANIA ;/ NO MEGAMEGAMEGAMEGA! <3 UWIELBIAM CIE :****
OdpowiedzUsuńdługośc jest w sam raz a juz niemogę doczekać sie następnego mam nadzieję e tam się spotkają i dopiero się wydarzy..aww kocham <3
OdpowiedzUsuńasjvbdga, nie moge doczekac sie nastepnego<3
OdpowiedzUsuńyaaaayyy, chce juz nastepny!!! nie moge sie doczekac. musza, sie spotkac!
OdpowiedzUsuńciekawe jak Justin zareaguje jak zobaczy taka Mie :D:D:D
byle do srody!!
świetny rozdział RAWR :) czy sie spotkają? jak nie będzies złośliwa to sie spotkają haha xd ciekawa jestem jak to wszystko potoczy sie dalej :P
OdpowiedzUsuńJuż czekam na następny rozdział :* I love this <33
OdpowiedzUsuńakasjkasjsj boże żeby się spotkali, już nie mogę się doczekać następnego!<3
OdpowiedzUsuń@nastiily
Śietnyy czekam na następny
OdpowiedzUsuńCzuję że jak Justin ją zobaczy w tym klubie opadnie mu szczena ;D
OdpowiedzUsuń~Evelina_F
Mam nadzieje że się spotkają.Rozdział super czekam na więcej
OdpowiedzUsuńTak bardzo chce zeby oni byli razem! :( <3 Musisz ich znowu poskladać razem :D I smutno mi jak pomysle, ze sa tacy biedni i cierpia bez siebie nawzajem.. Nie moge sie srody doczekac i kolejny rozdział! <3 Mam nadzieje, ze sie spotkaja, wyjasnia i zrozumieja, ze nie moga bez siebie zyc i bedzie HAPPY END (znaczy ze sie pogodza, ale bedziesz dalej pisac opowiadanie :D) CZEKAM! xxx
OdpowiedzUsuńwow *.* jestem tu od... od dzisiaj XDDD przypadkiem tu trafilam, i zaciekawilas mnie ;D przeczytalam obydwie czesci ^^ to opowiadanie jest boskie ;D chcialabym zeby #Jia powrocila, ale zauwazylam, ze lubisz zwroty akcji ;D z niecierpliwoscia czekam na next *.*
OdpowiedzUsuńSpotkają się na pewno hahaha ale myślałam ze coa dalej będzie a ty w takim momencie przerwalas
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać kolejnego, mam mnóstwo wizji o tym co mogłoby się wydarzyć ;D czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńBskqbsbak muszą się spotkać. *-*
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam czytać WSZYSTKIE rozdziały. Świetnie piszesz. Już Cię kocham :3 Czy mogłabyś mnie informować na TT o kolejnych rozdziałach? https://twitter.com/diamondbieber__
OdpowiedzUsuńDlugosc rozdzialu zaje* ! :*
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem sie spotkaja !! Nie mg sie doczekaaac. :* kc
Możesz mnie informować @ZombieMadrista
OdpowiedzUsuńohohohoho *.* niech spotka Jusa ;o ogólnie rozdział jak zawsze mega <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że się spotkają w tym klubie ;D świetny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że się spotkają w tym klubie ;D świetny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńOby się spotkali, oby się spotkali! Błagam!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, co dalej.
<3
OdpowiedzUsuńO bozeeeee czekam na nn <333 za ktrotkie sa te rozdzialyyy ; c alemzajebiste ♥♥
OdpowiedzUsuń